Czy stolica Polaków z Białorusi – Grodno, zostanie objęta ruchem bezwizowym? Zgodnie z dekretem Aleksandra Łukaszenki cudzoziemcy będą mogli wjeżdżać i przebywać na terytorium parku „Kanał Augustowski” oraz w jego przyległościach nawet 5 dni – bez wizy – przypomina Europejskie Radio dla Białorusi.
Dekret „O wprowadzeniu bezwizowego trybu wjazdu i wyjazdu cudzoziemców” Aleksander Łukaszenka podpisał 23 sierpnia. Dokument będzie obowiązywał do 31 grudnia 2017 roku, „z możliwością przedłużenia go na czas nieokreślony”. Wejście w życie nowych przepisów przewidziano dwa miesiące po publikacji dekretu prezydenta Białorusi na krajowym portalu prawnym, czyli – niestety po sezonie.
Kanał Augustowski znajduje się w pobliżu Grodna. Białoruska trasa turystyczna „Kanał Augustowski” rozpoczyna się ( lub kończy, w zależności od programu ) w pobliżu granicy z Polską, na 80 – 83,4 km Kanału i prowadzi do Grodna. Jeśli więc udajemy się przez przejście Kuźnica-Bruzgi, to najwygodniej dojechać tam zahaczając o gród nad Niemnem.
Ale jak ma się dekret Łukaszenki do rzeczywistości, czy możliwy będzie wjazd do Grodna bez posiadania ważnych białoruskich wiz odwiedzić Grodno? Na to pytanie, zadane przez korespondenta Euroradia, rzecznik Komitetu Granicznego RB odpowiada, że jest to prawdopodobne, ale procedura nie jest do końca wypracowana.
„Mamy jeszcze czas, żeby wypracować kilka zagadnień związanych właśnie z przekraczaniem granicy. Jest jeszcze zbyt wcześnie, by stwierdzić, czy możliwe będzie odwiedzanie Grodna bez wiz. Na razie pracujemy nad tym, kiedy skończymy – poinformujemy państwa” – usłyszał dziennikarz ERB.
Kierownik Wydziału Sportu i Turystyki Grodzieńskiego Obwodowego Komitetu Wykonawczego Oleg Andrejczyk w rozmowie z tygodnikiem „Turystyka i wypoczynek” na to samo pytanie odpowiedział:
„Tak zwana bezwizowa strefa obejmuje nie tylko Kanał Augustowski, ale prawie cały rejon grodzieński i oczywiście stare miasto Grodno. Nakłada to na nas wszystkich pewną odpowiedzialność. Przede wszystkim mieszkańcy Grodna muszą pokazać, że są oni dobrymi gospodarzami”.
Wjechać na Białoruś bez wizy będzie można jedynie przez punkt kontroli granicznej – Pererow-Białowieża. Znajduje się on w samej puszczy, a przekroczenie granicy jest możliwe tylko pieszo lub rowerem. Odległość do Prużany – 45 kilometrów, do Kamieńca – 40, do Bielska Podlaskiego – 48. Wjazd samochodem nie jest przewidziany, trzeba go będzie zostawić w Polsce.
Biorąc pod uwagę, że jedyny szlak z przejścia Kuźnica-Bruzgi do Kanału Augustowskiego wiedzie przez Grodno, logiczne byłoby umożliwienie cudzoziemcom zatrzymanie się na chwilę w najbardziej atrakcyjnym mieście z punktu widzenia turystyki. Tym bardziej, że pięć dni, o jakich mowa w dekrecie głowy państwa, to czas wystarczający i na Kanał Augustowski i na zwiedzanie Grodna.
Bezwizowy wjazd na Kanał Augustowskim to nie pierwsza taka inicjatywa władz białoruskich. Po raz pierwszy taki krok uczyniły one przy okazji Mistrzostw Świata w hokeju na lodzie w 2014 roku. Wówczas bez wiz na Białoruś można było wjechać po okazaniu biletu na mecz hokeja.
9 marca 2015 Łukaszenka podpisał dekret o bezwizowym wjeździe do Puszczy Białowieskiej – dokument zaczął funkcjonować 12 czerwca tego samego roku. Według Straży Granicznej, nie przysporzył żadnych problemów, a żaden z „bezwizowych” turystów nie próbował przeniknąć dalej niż jest to dozwolone.
Rzecznik Parku Narodowego „Puszcza Białowieska” nie był w stanie powiedzieć, ilu zagranicznych turystów skorzystało z możliwości i przyjechało w ubiegłym roku bez wizy białoruskiej. Jednak zapewnił, że „oni są”.
Według Europejskiego Radia dla Białorusi, władze białoruskie ciężko pracują nad nowymi dokumentami, które znacznie uproszczą wizytę na Białorusi obcokrajowcom. Na ile będą to rozwiązania rewolucyjne, przekonamy się, pewnie w przyszłym roku.
Znadniemna.pl za Kresy24.pl