![](https://glosznadniemna.pl/wp-content/uploads/2016/02/Kalety_str_slider.jpg)
Mogiły zamordowanych w obławie augustowskiej mogą znajdować się po stronie białoruskiej. Tak stwierdzili eksperci na podstawie powojennych zdjęć lotniczych.
![Mapa_Kalety](https://glosznadniemna.pl/wp-content/uploads/2016/02/Mapa_Kalety-480x280.jpg)
– W tych dokumentach obława jest nazywana jako przeczesywanie lasów. Była to operacja przeciwko Armii Krajowej – mówi Barbara Bojaryn – Kazberuk, dyrektorka białostockiego IPN
– Mamy opinię Instytutu Geodezji i Kartografii. Wskazuje na 63 miejsca, które mogą być jamami grobowymi – mówi prokurator Zbigniew Kulikowski z białostockiego oddziału Instytutu Pamięci Narodowej, który prowadzi śledztwo w sprawie obławy augustowskiej.
To wciąż niewyjaśniona zbrodnia na Polakach, dokonana przez sowiecki wywiad i wojsko oraz UB i MO w lipcu 1945 r. Zginęło wówczas około 600 mieszkańców powiatów augustowskiego, suwalskiego i sokólskiego. Większość z nich była związana z podziemiem niepodległościowym. Ślad po nich zaginął. IPN szuka ich grobów.
![Kalety_str_1](https://glosznadniemna.pl/wp-content/uploads/2016/02/Kalety_str_1-480x721.jpg)
Zbiorowa mogiła ekshumowanych w 1989 r. 38. żołnierzy Wojska Polskiego poległych w okolicach Kalet we wrześniu 1939 r.
– Przy Kaletach na Białorusi jest ich 57, w tym dwa o bardzo dużym prawdopodobieństwie – mówił Kulikowski. W okolicach Giedzi na Białorusi wskazano sześć dołów. Z zeznań świadków wynika, że chowano tam pomordowanych. Czy są tam ludzkie szczątki, wykażą badania archeologiczne. IPN skieruje wniosek do białoruskich władz o ich przeprowadzenie. Po stronie polskiej sprawdzono już pięć miejsc. W listopadzie ub.r. w lesie na terenie Puszczy Augustowskiej IPN odkrył dwa ludzkie szkielety. Do zbadania po stronie polskiej zostało jeszcze 13-15 miejsc.
Znadniemna.pl za wspolczesna.pl