Kilkudniową wizytę złożyła na przełomie sierpnia i września w Trójmieście 50-osobowa grupa członków Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Mińsku. Wizyta tak licznej grupy Polaków ze stolicy Białorusi na Pomorzu Gdańskim odbyła się na zaproszenie Prezydenta Miasta Sopotu Jacka Karnowskiego i miejscowego oddziału Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”.
W składzie delegacji Polaków z Mińska było wielu zasłużonych działaczy ZPB, którym przewodniczyła prezes stołecznego oddziału organizacji Helena Marczukiewicz, będąca jednocześnie członkinią Zarządu Głównego Związku Polaków. W podróż do Trójmiasta zabrała ona ze sobą także wielu utalentowanych artystów, śpiewających na co dzień w działających przy Oddziale ZPB w Mińsku chórach: „Polonez”, „Społem” i „Tęcza”, a także śpiewaków i muzyków, występujących w mniejszych zespołach i solo.
Dzięki obecności licznej reprezentacji polskich artystów z Białorusi, pobyt Polaków z Mińska w Trójmieście był okazją do zaprezentowania przy różnych okazjach miejscowym mieszkańcom talentów, które wciąż wydaje ziemia, utracona przez Polskę wskutek zawirowań historycznych.
O tym, jak mocno przeplecione są losy mieszkających na Białorusi Polaków z losami ogółu narodu polskiego można było się przekonać między innymi podczas zwiedzania przez delegację z Mińska Muzeum Emigracji w Gdyni.
W murach wybudowanego na miejscu byłego dworca morskiego muzeum szczególnie wzruszająco brzmiała opowieść działaczki polskiej z Mińska Lucyny Pietrulewicz o jej ojcu, który mianowicie z tego miejsca odpłynął niegdyś statkiem „Batory” w daleki świat.
Polacy, niezależnie od tego gdzie mieszkali, demonstrowali podobne postawy patriotyczne i opowiadali się za tymi samymi wartościami w sytuacjach zagrożenia dla Ojczyzny i wspólnoty narodowej.
Polacy ze stolicy Białorusi przekonali się o tym, słuchając z życia wzięte opowiadania swojego przewodnika Jerzego Grzywacza, uczestnika Powstania Warszawskiego, pełniącego obecnie funkcję prezesa Okręgu Pomorskiego Stowarzyszenia Żołnierzy Armii Krajowej.
Niezwykle istotne dla Polaków z Kresów okazały się akcenty religijne, w które obfitował ich pobyt na Pomorzu. Jeszcze w drodze do Trójmiasta nawiedzili oni Sanktuarium Maryjne w Gietrzwałdzie.
Podczas pobytu w Gdańsku, prowadzeni przez związaną z Wileńszczyzną i pracującą dla Polaków na Litwie redaktor Małgorzatę Makowską-Krasnow, kresowianie wstąpili do zabytkowej Bazyliki konkatedralnej Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny, gdzie spoczywają między innymi szczątki tragicznie poległego w katastrofie smoleńskiej wielkiego przyjaciela Polaków na Białorusi śp. Macieja Płażyńskiego. Przy grobowcu byłego Marszałka Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej i prezesa Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” Polacy ze stolicy Białorusi oddali hołd Jego pamięci, odśpiewując Rotę i Ave Maria.
W niedzielę, 30 sierpnia, Polacy z Mińska mieli okazję uczestniczyć w uroczystościach odpustowych Matki Bożej Pocieszenia w Wielu. Jest to miejscowość rodzinna wiceprezydenta Sopotu Marcina Skwierawskiego, który osobiście opiekował się gośćmi podczas ich obecności w jego małej ojczyźnie. Polacy z Mińska, należący do chórów „Polonez” i „Społem”, uświetnili śpiewem Mszę świętą, a solistka Olga Guczek zachwyciła obecnych w świątyni swoim śpiewem. Celebrujący nabożeństwo ksiądz proboszcz podkreślił, iż padające z ust Polaków z Kresów słowo „Ojczyzna” brzmi niezwykle wzruszająco.
Do występów w kościołach i podczas nabożeństw polscy artyści z Mińska są przyzwyczajeni.
Tym większym przeżyciem stała się dla nich niezapowiadana wizyta w Operze Leśnej. Legendarny amfiteatr, ze sceny którego śpiewały największe światowe gwiazdy muzyki, stał się na chwilę miejscem, w którym swoje talenty mogli zaprezentować Polacy z Mińska. Oto jak opisuje to wydarzenie jego naoczny świadek – sopocianin prowadzący bloga na stronie internetowej Radia Gdańsk Adam Grzybowski:
„… Jak to zwykle bywa szczególne wrażenie na wszystkich zrobiła nieplanowana wizyta w Operze Leśnej. Okazało się bowiem, że większą część grupy stanowią członkowie chórów: Polonez, Społem i Tęcza oraz soliści niezrzeszeni, improwizujący koncert polskich pieśni ludowych, patriotycznych i piosenek. Ze wzruszającym hymnem „Polsko moja” autorstwa Heleny Abramowicz…”
Adam Grzybowski niezwykle ciepło pisze o przebywających z wizytą w Trójmieście i poznanych przez niego Polakach z Mińska. Opowiada między innymi o bogatych i ambitnych planach artystycznych Olgi Guczek, która „niebawem ukończy studia muzyczne, ale już, jako ceniona wokalistka bierze udział w wielu polskich imprezach, będąc m.in. laureatką nagrody specjalnej przewodniczącego jury III Festiwalu Piosenki Anny German”.
Pisząc o dyrygentce chórów z Mińska Tatianie Wołoszynej, autor wspomina, że pytała ona o możliwość nawiązania kontaktu z jakimś chórem, który ułatwiłby dostęp do nut z odpowiednim dla polskich chórzystów ze stolicy Białorusi repertuarem. „Cuda się zdarzają, zwłaszcza, gdy sprzyja im dobra wola” – cieszy się Adam Grzybowski, zaznaczając, iż „zanim Pani Tatiana dojechała do Mińska (dzień i noc w autokarze) do jej skrzynki emaliowej trafiło już ponad dwadzieścia utworów”. Pan Adam ujawnia, że stało się to dzięki uprzejmości Oli Gęcy-Grzegorczyk z Warszawskiego Chóru Międzyuczelnianego, działającego przy Kościele Św. Anny.
Najważniejszym i najbardziej wzruszającym wydarzeniem podczas pobytu Polaków z Mińska w Trójmieście stał się, oczywiście, ich udział w uroczystościach na Westerplatte w 76. rocznicę wybuchu II wojny światowej.
Podczas tegorocznych uroczystości, którym w obecności premier RP Ewy Kopacz przewodził Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, Polakom z Kresów najgłębiej w serce zapadły słowa głowy państwa: „Możemy być dumni i przed naszymi sojusznikami wtedy, i przed naszymi sojusznikami dzisiaj. Polska zawsze stała po właściwej stronie. Polska zawsze stała po stronie wolnego świata. U nas nie było kolaboracyjnego rządu, u nas byli żołnierze, którzy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej, walczyli o wolność Rzeczypospolitej, ale walczyli także za wolność naszą i waszą, wyzwalając inne narody. I o tym musimy pamiętać, i z tego musimy być dumni”.
Uczestnicy wyjazdu wyrażają serdeczne podziękowania Prezydentowi Miasta Sopotu Jackowi Karnowskiemu oraz wszystkim, kto przyczynił się do organizacji ich pobytu na Pomorzu Gdańskim. Szczególną wdzięczność wyrażają: Jerzemu Grzywaczowi, Januszowi Stefanowiczowi, Adamowi Grzybowskiemu, Mirosławowi Goślickiemu, Elżbiecie Iglińskiej, Marcinowi Burakowskiemu, Piotrowi i Magdzie Kurdzielom oraz Katarzynie Stawiasz.
Jednak najwięcej pracy i serca, zdaniem delegacji Polaków z Mińska, włożyli w organizację ich wizyty Marcin Skwierawski oraz Katarzyna Alesionek.
Ludmiła Burlewicz z Trójmiasta, zdjęcia autorki i Aleksandra Wasilenki
www / 4 września, 2015
jak najwiecej takich wypraw, polacy zza buga jestescie w polsce zawsze serdecznie witani
/
Andrzej Poterek / 8 września, 2015
Czasami Polacy za granica sa bardziej polscy niz ci mieszkajacy w Kraju.
/
www_genealogia_okiem_pl / 8 września, 2015
Czy ktoś z Polaków na Białorusi chciałby zarobić szukając dokumentów genealogicznych w archiwach lub fotografując polskie groby?
/