Dokładnie dziś, 22 listopada, przypada 130. rocznica urodzin naszego krajana Kazimierza Pacewicza (1895–1974) – oficera kawalerii Wojska Polskiego i zarazem utalentowanego malarza, ucznia wybitnego polskiego malarza i pedagoga Józefa Pankiewicza. Życie Kazimierza Pacewicza było splecione z historią XX wieku: od walk o niepodległość, przez emigrację wojenną, aż po twórczość artystyczną, której efekty w postaci obrazów dziś znajdują się w polskich muzeach. Okrągła rocznica urodzin jest okazją, by przypomnieć sylwetkę artysty-żołnierza, którego obrazy wciąż przemawiają do kolejnych pokoleń.
Od Prużany do Krakowa
Kazimierz Pacewicz przyszedł na świat 22 listopada 1895 roku w Prużanie, w guberni grodzieńskiej. Dorastał w rodzinie inteligenckiej, w której patriotyzm i kultura były obecne na co dzień. Ojciec Augustyn był lekarzem, matka Zofia z domu Hołownia prowadziła dom, a brat August – porucznik 3. Pułku Artylerii Polowej Legionów, kawaler Orderu Virtuti Militari – poległ w 1920 roku, zapisując się w historii walk o niepodległość.
Już w młodości Kazimierz zdradzał talent plastyczny – jego prace gimnazjalne zostały wysoko ocenione przez Wojciecha Kossaka, co potwierdza, że artystyczna wrażliwość towarzyszyła mu od najwcześniejszych lat.
Wkrótce rozpoczął naukę malarstwa w Krakowie, pod okiem Józefa Pankiewicza – jednego z najwybitniejszych polskich kolorystów. Choć jego droga artystyczna zapowiadała się obiecująco, realia odradzającej się Polski sprawiły, że młody Pacewicz zdecydował się na służbę wojskową. Sztuka zeszła na dalszy plan, ale nigdy nie została przez niego porzucona – towarzyszyła mu przez całe życie, równolegle z wojskową karierą.
Oficer kawalerii
W styczniu 1918 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego w Rosji, a później działał w Polskiej Organizacji Wojskowej. W czasie wojny polsko-bolszewickiej został ranny w bitwie pod Brodami.
Po odzyskaniu przez Polskę wolności i zakończeniu wojen o granice państwowe, Kazimierz Pacewicz został zweryfikowany w stopniu kapitana i kontynuował służbę w jednostkach kawalerii. Jego wojskowa kariera była nierozerwalnie związana z burzliwymi dziejami II Rzeczypospolitej, a dyscyplina i odwaga, które wyniósł z wojska, towarzyszyły mu później także w pracy artystycznej.
Artysta w mundurze
Mimo służby wojskowej Pacewicz nigdy nie porzucił sztuki. Był sekretarzem Pankiewicza i związany z kręgiem „kapistów”, którzy rozwijali malarstwo pod wpływem francuskiego koloryzmu. Tworzył pejzaże, portrety i akty, wyróżniające się subtelną kolorystyką i wrażliwością na światło.

Portret Aleksandry Piłsudskiej pędzla Kazimierza Pacewicza z roku 1950, źródło: Instytut Józefa Piłsudskiego w Londynie
Podczas otwarcia wystawy „Kazimierz Pacewicz (1895–1974) – artysta zapomniany” w Galerii Dobrej Sztuki Muzeum Częstochowskiego w 2014 roku, kuratorka ekspozycji Katarzyna Sucharkiewicz podkreślała: „Jego malarstwo jest pełne harmonii i spokoju, a zarazem zdradza niezwykłą dyscyplinę warsztatową.” Wypowiedź ta padła w kontekście prezentacji kilkudziesięciu obrazów Pacewicza, które po raz pierwszy od wielu lat zostały pokazane szerokiej publiczności.
Emigracja i ostatnie lata
Po wybuchu II wojny światowej nasz bohater znalazł się w Paryżu, a następnie w Wielkiej Brytanii. Tam pozostał już do końca życia, osiedlając się w Penley w Walii. Choć żył na emigracji, jego twórczość regularnie wracała do Polski, przypominając o losach artysty-żołnierza.
Podczas jednej z wystaw retrospektywnych w Polsce, historyk sztuki i siostrzenica artysty Zofia Rozanow wspominała: „Choć żył na emigracji, jego myśli i sztuka zawsze wracały do Polski.” Jej słowa padły w kontekście przypomnienia dorobku Pacewicza i podkreślenia, że mimo oddalenia od ojczyzny, artysta pozostał jej wierny w swojej twórczości i pamięci.
Spuścizna artysty
Największe zbiory prac Kazimierza Pacewicza znajdują się w Muzeum Regionalnym w Siedlcach, które posiada ponad 70 obrazów artysty. Wystawy w Częstochowie i innych miastach przypominają o jego dorobku, a kolekcje muzealne pozwalają odkrywać na nowo jego twórczość.

„Bazylika San Marco w Wenecji”, źródło: muzeumsiedlce. art.pl

„Przejażdżka konna na plaży”, źródło: muzeumsiedlce. art.pl

„Ułan 2. Pułku Królestwa kongresowego”, źródło: onebid.pl
Zofia Rozanow określiła go mianem „artysty zapomnianego”, którego twórczość zasługuje na ponowne odkrycie. Dziś Pacewicz pozostaje symbolem pokolenia, które musiało łączyć wojskową służbę z artystyczną pasją – jego obrazy są świadectwem tęsknoty za ojczyzną i dowodem, że sztuka potrafi przetrwać nawet najtrudniejsze czasy.
Opr. Emilia Kuklewska, na zdjęciu: od prawej strony – Kazimierz Pacewicz, polski malarz, oficer Wojska Polskiego z odznaką pamiątkową Michajlowskiej Szkoły Artyleryjskiej (Imperium Rosyjskie). Zdjęcie w Grodno, 1918 r., źródło zdjęcia: myvimu.com/Muzeum Lwów 1939




