HomeHistoriaOperacja „Ostra Brama”. Jak Polacy zdobywali Wilno

Operacja „Ostra Brama”. Jak Polacy zdobywali Wilno

7 lipca 1944 roku oddziały Armii Krajowej pod dowództwem płk. Aleksandra Krzyżanowskiego w ramach akcji „Burza” rozpoczęły wraz z Armią Czerwoną akcję zdobywania Wilna. Biało-czerwony sztandar powiewał nad miastem tylko kilka godzin. Sowieci zamienili go na czerwony.

Zdążyć przed Sowietami

Decyzja o samodzielnym ataku na Wilno przez oddziały Armii Krajowej, jako części strategicznego planu „Burza”, podjęta została w czerwcu 1944 roku. Autorem operacji był Komendant Okręgu AK Wilno ppłk Aleksander Krzyżanowski ps. Wilk. Plan zakładał, że po rozpoczęciu akcji Niemcy opuszczą Wilno, ale na osobisty rozkaz Hitlera miasto zostało obsadzone przez liczący 17 tysięcy garnizon i zamienione w tzw. strefę ufortyfikowaną.

W ostatniej dekadzie czerwca, gdy przygotowania do akcji nie były jeszcze ukończone, ruszyła ofensywa sowiecka, która rozbiła czołowe pododdziały należące do niemieckiej Grupy Armii „Środek”.

Operacja „Ostra Brama” trwała od 7 do 13 lipca 1944 roku. Miała na celu wyzwolenie Wilna spod okupacji niemieckiej i opanowanie miasta przed nadchodzącymi oddziałami Armii Czerwonej. Początkowo wzięło w niej udział około 4 tys. żołnierzy AK. W bezpośrednich walkach o Wilno oraz w zewnętrznych atakach na linie komunikacyjne i pojedyncze oddziały Wehrmachtu uczestniczyło ponad 12,5 tys. żołnierzy AK.

Taktyczny sojusz z Sowietami i wspólna walka

Z powodu bardzo szybkiej ofensywy 3. Frontu Białoruskiego Armii Czerwonej, operacja „Ostra Brama” została przyspieszona i rozpoczęła się nad ranem 7 lipca 1944 r. Tylko 30 proc. polskich sił wzięło udział w walkach. Tego samego dnia Wilno zaczęli szturmować również Sowieci.

W bezpośrednich walkach na kierunku wileńskim wzięło wówczas udział około 100 tys. żołnierzy, wspieranych przez czołgi i lotnictwo. Oddziały garnizonu konspiracyjnego AK miasta Wilna, które wobec spóźnionego dotarcia rozkazów rozpoczęły atak z kilkugodzinnym opóźnieniem, opanowały własnymi siłami prawobrzeżną część miasta i współdziałając z jednostkami sowieckimi, zaatakowały w części lewobrzeżnej. 13 lipca Wilno zostało zdobyte. Na Górze Zamkowej załopotał biało-czerwony sztandar.

Po opanowaniu miasta przez czerwonoarmistów, liczebnie znacznie przewyższających Polaków, polski sztandar bardzo szybko został zastąpiony flagą ZSRR.

Zdrada Sowietów

Oddziały polskie, atakujące Wilno z zewnątrz, zagrodziły drogę wycofującym się z Wilna Niemcom, staczając 13 lipca krwawą bitwę pod Krawczunami. Zginęło w niej bądź trafiło do niewoli blisko 1000 Niemców. W całej operacji „Ostra Brama” zginęło blisko 500 żołnierzy AK, a ponad 1000 zostało rannych.

14 lipca 1944 roku Sowieci zaproponowali gen. „Wilkowi” utworzenie z Oddziałów Armii Krajowej Okręgu Wileńskiego i Nowogródzkiego samodzielnej jednostki w składzie 3 Frontu Białoruskiego.

17 lipca gen. Krzyżanowski został zaproszony na kolejne rozmowy z gen. Iwanem Czerniachowskim. Pozwolono mu udać się tylko w towarzystwie jednego oficera, majora Teodora Cetysa – cichociemnego. Wieczorem gen. Aleksander Krzyżanowski „Wilk” został aresztowany przez Sowietów. Oddziały AK rozlokowane wokół Puszczy Rudnickiej zostały otoczone przez wojska NKWD i rozbrojone. Tylko cześć żołnierzy zdołała zbiec. Sowieci internowali prawie 6000 żołnierzy. Internowani w większości odmówili wstąpienia do armii Berlinga, za co zostali wywiezieni do Kaługi, gdzie przez kilka lat służyli w batalionach roboczych Armii Czerwonej przy wyrębie lasu. Oficerów aresztowano, osądzono i wywieziono do Riazania.

Fiasko operacji „Ostra Brama”, zdrada Sowietów, potem klęska kolejnych etapów akcji „Burza” odzierały Polaków ze złudzeń. Stało się jasne, że „sojusznik naszych sojuszników” – Związek Sowiecki, będzie realizował na ziemiach polskich swoje cele polityczne i wojskowe za pomocą terroru. Polska – okrojona z połowy swoich ziem – w pojałtańskim świecie została skazana na pozostanie w strefie sowieckich wpływów.

Ostatni konspiratorzy

Chociaż granice Polski zostały przesunięte na zachód, na Wileńszczyźnie jeszcze kilka lat trwała walka partyzancka. Do kwietnia 1945 roku operowały tam oddziały partyzanckie. Wtedy nowy komendant Okręgu Wileńskiego AK, ppłk Antoni Olechnowicz „Pohorecki”, podjął decyzję o ewakuacji żywiołu polskiego z ziem, które zostały oddane Sowietom. Udane przemieszczenie struktur AK, pozwoliło podjąć dalszą działalność w nowym miejscu, na Pomorzu, Podlasiu i Dolnym Śląsku. Tak zaczęła się epopeja słynnych Brygad Wileńskich Armii Krajowej mjr. Zygmunta Szendzielarza „Łupaszki”, a także struktur wywiadowczych czy legalizacyjnych.

Dopiero działania Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego w 1948 roku i olbrzymia akcja „X” doprowadziły do licznych aresztowań, wyroków, a ostatecznie zatrzymania działalności konspiracyjnej prowadzonej na szeroką skalę. Zostali już tylko samotnicy, ostatni konspiratorzy, którzy kolejne lata dawali się we znaki władzy „ludowej”. Ich postawa, oddanie, bezapelacyjne zaangażowanie w osiąganiu najwyższego celu, niepodległości Ojczyzny, powodowały, że komunistyczna bezpieka traktowała polską ludność Kresów Wschodnich II RP, zamieszkującą tereny sowieckiej Litwy, Białoruskiej SRR oraz Ukraińskiej SRR, jak potencjalnych przestępców i stałe zagrożenie.

Opr. Walery Kowalewski, na zdjęciu, wspólny polsko-sowiecki patrol na ulicy Wilna, wyzwolonego spod niemieckiej okupacji, fot.: Wikipedia.org

Brak komentarzy

Skomentuj

Przejdź do treści