
Dzisiaj, 30 kwietnia, w Szumilinie koło Witebska zapadł wyrok, skazujący księdza Andrzeja Juchniewicza OMI, kustosza miejscowego sanktuarium Matki Bożej Fatimskiej i przewodniczącego konsulty wyższych przełożonych zakonnych na Białorusi. Jak podaje portal Katolik.life, nie ogłoszono jeszcze oficjalnie tej decyzji, ale wierni dowiedzieli się, że ksiądz został skazany na 13 lat pozbawienia wolności, podczas gdy prokuratura domagała się kary aż 15 lat.
Rozprawa odbywała się za zamkniętymi drzwiami i nie wiadomo, o co dokładnie oskarżono księdza, którego początkowo aresztowano z powodów „politycznych”.
Z harmonogramu sądowego rozprawy wynika, że duchownemu postawiono trzy zarzuty karne, związane z obcowaniem seksualnym z nieletnimi. Informowano również, że rozprawę prowadziła przewodnicząca sądu rejonu szumilińskiego – Inna Grabowskaja.
Jak dowiedzieli się wierni, ksiądz całkowicie zaprzeczył oskarżeniom, zażądał uchylenia wszystkich oskarżeń i uniewinnienia.
Wierni z Szumilina twierdzą także, iż oskarżenie opierało się na zeznaniach jednej lub kilku rzekomych „ofiar”, które mogły zeznawać pod presją śledczych. Według informacji, do których dotarli wierni, rozpatrywane w sądzie epizody dotyczyły wydarzeń sprzed około 10 lat. Oznacza to, iż oskarżenia były oparte jedynie na zeznaniach rzekomych „ofiar”, i nie były poparte obiektywnymi dowodami.
Jak udało się dowiedzieć, podczas rozprawy sądowej ksiądz nie wyglądał na załamanego. Przypomnijmy, że do diecezji witebskiej nigdy nie wpłynęły żadne skargi na księdza Andrzeja, które potwierdzałyby zarzuty śledczych i pośrednio uwiarygadniałyby formułowane przez nich oskarżenia.
W przeciwieństwie do zignorowanego przez hierarchów Kościoła Katolickiego na Białorusi procesu księdza Henryka Okołotowicza, skazanego przez sąd w Mińsku na 11 lat pozbawienia wolności za „zdradę stanu”, na procesie księdza Andrzeja regularnie się pojawiał biskup witebski Oleg Butkiewicz. Na portalu diecezji witebskiej brak jest jednak jakiejkolwiek informacji o karnym prześladowaniu księdza z Szumilina.
Ogłoszony dzisiaj księdzu Andrzejowi wyrok 13 lat kolonii karnej jeszcze się nie uprawomocnił, a skazany prawdopodobnie się od niego odwoła. Procedura ta może potrwać nawet kilka miesięcy.
Znadniemna.pl za Katolik.life, fot.: Katolik.life