Według stanu na początek października suma zobowiązań flagowych przedsiębiorstw Białorusi osiągnęła 156 miliardów miejscowych rubli (równowartość 230,45 mld zł) – informuje portal banki24.by.
Dla porównania wielkość PKB Białorusi w 2020 roku według wrześniowych szacunków władz wyniesie 145,9 mld rubli. Tym samym zadłużenie głównych przedsiębiorstw w kraju jest już wyższe niż oczekiwany PKB.
Wyjątkowa jest też dynamika zadłużania się białoruskich, w większości państwowych, firm. Od początku roku zadłużenie dużych i średnich firm wzrosło o 17,5 proc. To więcej niż w jakimkolwiek pełnym roku ostatnich pięciu lat. I tak w 2016 r zadłużenie ogółem wzrosło o 7,4 proc., w 2017 r o 12,9 proc., w 2018 r o 10,7 proc. w 2019 r. – o 7,4 proc.
Najbardziej zadłużone są przedsiębiorstwa stolicy – Mińska – 44,2 mld rubli (+ 20,3 proc. od początku roku). Najmniejsze zadłużenie notują firmy z graniczącego z Polską obwodu brzeskiego. Zdaniem banki24.by wynika to najprawdopodobniej z faktu, że region został najmniej dotknięty tzw. kompleksową modernizacją.
Wśród rodzajów działalności najwięcej zobowiązań zgromadził przemysł – 75,5 mld rubli. Od początku roku zadłużenie przedsiębiorstw przemysłowych wzrosło o 16 proc. W tym sektorze największe zadłużenie miał przemysł spożywczy oraz przetwórcy drewna i celulozy.
W rolnictwie zadłużenie ogółem wyniosło 15,1 mld rubli, w budownictwie 20,1 mld rubli, w handlu hurtowym 7,7 mld rubli, w handlu detalicznym 9 mld rubli, w transporcie 7,9 mld rubli.
Ponad 10,1 mld rubli stanowią niespłacane zobowiązania. Najwięcej przeterminowanych długów zgromadziły przedsiębiorstwa regionu mińskiego i homelskiego. Jeśli chodzi o sektory gospodarki, większość toksycznych długów zaciągnął przemysł, gdzie dominuje własność państwowa, przed państwowym rolnictwem.
W tej sytuacji nie dziwi, że większość przedsiębiorstw jedzie na stratach. Wśród dużych i średnich przedsiębiorstw przemysłowych udział firm o niskiej rentowności wyniósł 47 proc. z czego 17,7 proc. było nierentownych, a 29,1 proc. notowało niską rentowność.
Jeszcze gorzej jest w białoruskim rolnictwie. Tam 61 proc. firm jest zagrożonych niewypłacalnością, z czego 26,5 proc. już generuje straty.
Znadniemna.pl za Iwona Trusewicz/RP.PL