Mierzący ponad cztery metry i ważący ponad 400 kilogramów krzyż stał się już dwudziestym, który stanął w Palmową Niedzielę na wzgórzu w Oszmianie, zwanym przez miejscową ludność Świętą Górą bądź Golgotą.
Dwadzieścia lat, tyle ile jest postawionych krzyży, liczy też tradycja stawiania przez oszmiańskich katolików ogromnych krzyży w Niedzielę Palmową przed rozpoczęciem Wielkiego Tygodnia na najwyższym wzgórzu w tym mieście.
Krzyże, które są stawiane na oszmiańskiej Golgocie, są wykonywane zawczasu przed każdym Wielkim Tygodniem, który oszmiańscy katolicy spotykają przemarszem przez całe miasto, przeżywając w ten sposób drogę Jezusa Chrystusa na śmierć. Idący na czele pochodu mężczyźni niosą ciężki krzyż, nie zdejmując go z barków, przez dwa kilometry (tyle liczy dystans od kościoła św. Michała Archanioła w Oszmianie do miejscowej Golgoty). Zatrzymują się czternaście razy, zgodnie z liczbą stacji Drogi Krzyżowej Zbawcy.
Każdą ze stacji miejscowi mieszkańcy urządzają, wynosząc z domów nakryte odświętnymi obrusami stoły, które dekorują świętymi obrazami i kwiatami.
Oszmiańska Golgota, zwana przez miejscową ludność także Świętą Górą, bądź Górą Franciszkańską, jest jednym z najwyższych punktów na terytorium Białorusi. Jedną ze swoich nazw Góra Franciszkańska zawdzięcza temu, że u jej podnóża zachowały się ruiny kościoła św. Franciszka, wzniesionego tu pół tysiąclecia temu. Na samym zaś wzgórzu kiedyś mieścił się cmentarz.
Znadniemna.pl za vgr.by