Adam Mickiewicz należy także do kultury białoruskiej, gdyż urodził się na terenie obecnej Białorusi i w wielu utworach opisuje ziemię nowogródzką (na zachodzie kraju) – przekonywał państwowy dziennik białoruski „Zwiazda”.
„W sporach o to, do którego narodu należy poeta Adam Mickiewicz, złamano już wiele dzid. Litwini, Tatarzy i Żydzi spokojnie zaliczają go do grona swoich twórców. A u Polaków książka z poematem „Pan Tadeusz” jest niemal w każdym domu jak Biblia” – czytamy we wtorkowym tekście, który skupia się na argumentach przemawiających za przynależnością poety także do kultury białoruskiej.
Dziennik podkreśla, że Mickiewicz urodził się w Zaosiu w obecnym obwodzie brzeskim Białorusi, a dzieciństwo spędził w domu swoich rodziców w Nowogródku (w obwodzie grodzieńskim) i w tamtejszym kościele został ochrzczony.
„W środowisku Adama Mickiewicza panował język polski i dlatego poeta właśnie nim się posługiwał. Ale za swoją ojczyznę uważał Nowogródczyznę. W swoich utworach opisuje słynne miejsca tej ziemi (zamek nowogródzki, jezioro Świteź), jej historię (walki z niemieckimi rycerzami) i jej tradycje (Dziady, zwyczaje tatarskie)” – podkreśla dziennik.
Gazeta pisze, że Mickiewicz wykorzystywał w swoich utworach miejscową historię, folklor i podania. W artykule zwrócono m.in. uwagę, powołując się na polskie badania nad dramatem „Dziady”, że opiera się on na obrzędzie nowogródzkim, w którym chrześcijaństwo miesza się z pogaństwem. „Mickiewicz ani razu nie był ani w Krakowie, ani w Warszawie i dlatego nie mógł opisać tych terenów” – argumentuje autorka artykułu Nina Szczarbaczewicz. Stawia ona również tezę, że „Sonety krymskie” „tak świetnie się udały dzięki temu, że w Nowogródku był meczet”. „Poeta mógł codziennie kontaktować się z tatarską ludnością. Swoją drogą, meczet działa tam do dziś, choć został przebudowany” – zauważa autorka. Snuje ona również rozważania na temat tego, co poeta rozumiał pod słowem Litwa, którą uważał za swoją ojczyznę, wspierając się opinią dyrektora Muzeum Mickiewicza w Nowogródku Mikałaja Hajby. „Mickiewicz uważał się za Litwina i jest na to wiele dowodów. Na początku XIX wieku inaczej rozumiano to pojęcie, nie jako osobę narodowości litewskiej, tylko obywatela byłego Wielkiego Księstwa Litewskiego” – podkreśla Hajba. Wyraża on również przekonanie, że w inwokacji do „Pana Tadeusza” Mickiewicz ma na myśli „Litwę, która obejmuje zachodnią część Białorusi, Wileńszczyznę XIX wieku”. Tekst kończy się apelem o to, by także Białorusini uznawali Mickiewicza za swojego. „Gdy inne narody z satysfakcją zaliczają do własnych szeregów naszych twórców i działaczy, gromadząc informacje, które wiążą ich z cudzą ziemią, czyż nie nadszedł czas, byśmy także my obudzili się ze snu i „przyswoili” sobie naszych krajan, ludzi, których te ziemie natchnęły i których pamiętały?” – pyta autorka.
Znadniemna.pl za PAP/agkm
Historyk / 8 stycznia, 2015
Prawie wszystko co napisał cytowany w tym artykule dziennik jest prawdą…Mickiewicz był związany z Zaosiem, Nowogródkiem itd. Z tym wyjątkiem, że to TYLKO OZNACZA, TO JEST TYLKO DOWÓD, NA HISTORYCZNĄ POLSKOŚĆ ZAOSIA, NOWOGRÓDKA ITD., a nie zaś białoruskość Mickiewicza. Przewrotność białoruskiej propagandy jest taka, że gdyby teraz znów jakiś nowy ZSRR przyłączył do Białorusi np. Rzym, to dla Białorusinów cesarz Klaudiusz byłby dowodem nie na italskość (łacińsko-rzymskość), lecz na białoruskość Rzymu – gdyż jako że Klaudiusz żył w obecnie białoruskim Rzymie, to był Białorusinem. Rzymu im nie przyłączono, ale Grodno, Nowogródek tak, i dlatego kradnie się polskie postacie (gdyż to właśnie polskie postacie na tych ziemiach tylko można znaleźć). Na taką manipulacje zgody nie ma. Ja mogę zaakceptować i zrozumieć, że przyznając iż były to postacie polskiej narodowości, Białorusini szukaliby jakichś ich sympatii czy związków z folklorem białoruskim. Tak aby tych Polaków uczynić też bliskimi i ważnymi dla siebie. Ale w zgodzie z prawdą i proporcjami. Natomiast na zakłamywania typu iż Mickiewicz nie był Polakiem ZGODY NIE MOŻE BYĆ!
/
Tatiana Kleszczonok / 12 stycznia, 2015
Sztucznie przyswajać sobie wielkich ludzi nie jest honorowo dla Białorusi.Czyż pospolity Białorusin używa na codzień cytatów z Mickiewicza, jak to może każdy Polak? Czy zna na pamięć chociażby „Wilię” lub „Do Maryli”? A może nuci coś na jego słowa, zna treść „Dziadów”, hołduje jego pamięci tym że wykazuje szacunek dla języka polskiego i stara się poznać treść tego sporu o przynależność mickiewiczowskiej twórczości do kultury Białorusi czy Polski? Czy zna coś o Mickiewiczu oprócz tego, że ten urodził się na Białorusi?
/
józef III / 2 lutego, 2015
a ja jestem Turkiem …
/