Rząd Litwy poinformował dzisiaj, 9 grudnia, o wprowadzeniu w kraju sytuacji ekstremalnej w związku z naruszaniem przestrzeni powietrznej przez balony przemytnicze wypuszczane z terytorium Białorusi. Podkreślono, że decyzja ta nie wiąże się z ograniczeniami praw obywatelskich.
„Społeczeństwo nie odczuje żadnych niedogodności związanych z tą sytuacją” – zapewniła premier Inga Ruginienė.
W specjalnym wpisie na Facebooku premierka podkreśliła, że sytuacja ekstremalna została ogłoszona z powodu „hybrydowej ataku” ze strony Białorusi. Zaznaczyła, że reżim w Mińsku kontynuuje niebezpieczne naloty balonów kontrabandowych, stwarzając realne zagrożenie dla bezpieczeństwa narodowego i lotnictwa cywilnego. Operacjami kieruje minister spraw wewnętrznych Vladislavas Kondratovičius. Ruginienė wskazała, że wszystkie odpowiedzialne instytucje pracują w trybie wzmocnionym – przestrzeń powietrzna jest stale monitorowana, na granicy prowadzone są wspólne patrole, a służby podejmują działania neutralizujące zagrożenia. „Najważniejsze jest chronić życie ludzi i powstrzymać przestępcze ataki reżimu” – napisała. Dodała też, że społeczeństwo nie powinno odczuć dodatkowych niedogodności, a rząd działa zarówno na poziomie krajowym, jak i międzynarodowym, aby zapewnić Litwie bezpieczeństwo i wywołać zdecydowaną reakcję wobec władz Białorusi.
We wtorek rząd przedłożył też Sejmowi uchwałę, której celem jest przyznanie żołnierzom wspierającym funkcjonariuszy prawa do wykonywania odpowiednich funkcji związanych z sytuacją kryzysową i usuwaniem jej skutków. Zgodnie z projektem, żołnierze będą mogli wydawać obowiązkowe polecenia osobom fizycznym i prawnym, a także organizacjom i ich oddziałom. Będą również mieli prawo ścigać i zatrzymywać osoby, które nie wykonują poleceń lub są podejrzane o popełnienie przestępstwa. Po uzyskaniu odpowiednich uprawnień żołnierze mogliby sprawdzać dokumenty osób i środków transportu oraz przeprowadzać kontrole. Jeśli Sejm wyrazi zgodę, takie uprawnienia zostaną przyznane na okres trzech miesięcy.
Minister spraw wewnętrznych Litwy Władysław Kondratowicz, któremu powierzono koordynowanie działań, nie potrafił odpowiedzieć dziennikarzom na pytanie, na jak długo wprowadzono sytuację ekstremalną. „Nie przewidujemy dzisiaj daty wygaszenia, ale sądzę, że za miesiąc powrócimy do tej kwestii. Będzie to zależało od wyników całej operacji” – powiedział po posiedzeniu rządu.
Według danych MSW Litwy, w tym roku odnotowano około 600 przypadków naruszenia jej przestrzeni powietrznej przez balony przemytnicze znad Białorusi i 197 przez drony.
Z powodu balonów lotnisko w Wilnie było w październiku i listopadzie zamykane kilkanaście razy. Do ostatniej takiej sytuacji doszło w minioną sobotę wieczorem. Wstrzymywanie funkcjonowania lotniska uderzyło dotąd łącznie w ponad 320 lotów i ponad 45 tys. pasażerów, co stanowi około 5 proc. wszystkich obsłużonych w tym okresie.
Według władz litewskich balony są wysyłane z Białorusi przez przemytników papierosów, a winę za to ponoszą białoruskie władze, które nie powstrzymują tego procederu. Rząd Litwy uznaje te incydenty za formę ataku hybrydowego.
Znadinemna.pl na podstawie lrv.lt, BNS, PAP, na zdjęciu: premier Litwy Inga Ruginiene, fot.: Facebook.com




