HomeBiałoruśPolska i Białoruś w zwierciadle migracyjnych emocji: dyskusja w „Naszej Niwie”

Polska i Białoruś w zwierciadle migracyjnych emocji: dyskusja w „Naszej Niwie”

Na białoruskim, niezależnym portalu „Nasza Niwa” ukazał się artykuł opisujący powroty Białorusinów z Polski do Mińska, motywowane przede wszystkim wysokimi kosztami życia i wynajmu w Warszawie. W tekście pojawił się także wątek niechęci wobec języka rosyjskiego, zilustrowany incydentem z wulgarnym komentarzem „sperdalaj do Ukrainy”. W odpowiedzi opublikowano polemikę, która podkreśla, że opisane we wspomnianym artykule sytuacje są marginesem, a codzienność w Polsce to solidarność i życzliwość.

Dyskusja, która rozgorzała po publikacji obu tekstów, odsłania nie tylko realne dylematy ekonomiczne i rodzinne, lecz także mechanizmy budowania narracji o relacjach między narodami. W relacjach osób wracających  na Białoruś dominowały argumenty ekonomiczne: wysokie koszty wynajmu w Warszawie, zestawiane z możliwością życia we własnym mieszkaniu w Mińsku lub tańszym najmem lokali mieszkalnych na Białorusi. W tle pojawiały się także kwestie biurokratyczne – konieczność wyrabiania potrzebnych dokumentów, trudności administracyjne, a czasem – zwykła tęsknota za bliskimi. Nie brakowało głosów, że powrót był decyzją podyktowaną dobrem dziecka, spokojem i przewidywalnością życia. Jednak największe emocje wzbudził fragment, w którym bohaterka opowiedziała o sytuacji, gdy usłyszała w Polsce wulgarne słowa – „sperdalaj do Ukrainy” – tylko dlatego, że rozmawiała po rosyjsku przez telefon w miejscu publicznym. To jedno zdanie stało się osią komentarzy, w których część czytelników zaczęła budować obraz Polski jako kraju, w którym dominuje niechęć wobec Białorusinów.

Na tę narrację odpowiedział drugi tekst, opierający się na pięcioletnim doświadczeniu życia w Polsce. Autor podkreślił w nim, że nigdy nie spotkał się z opisanymi w pierwszym tekście  incydentami, a wręcz przeciwnie — wielokrotnie doświadczał bezinteresownej pomocy, życzliwości i szacunku. Wskazał, że pojedyncze przypadki nie mogą być traktowane jako norma, a ich nagłaśnianie bywa elementem hybrydowych operacji informacyjnych, mających na celu wbicie klina między narodami. Zwrócił uwagę, że w przestrzeni internetowej takie narracje często powielają  użytkownicy, posługujący się tymi samymi kontami, co jest sygnałem, że mamy do czynienia z próbą manipulacji emocjami. W opisie autora z pięcioletnim doświadczeniem bezkonfliktowego życia w kraju nad Wisłą – Polska jawi się jako kraj solidarności, w którym sąsiedzi, lekarze czy urzędnicy okazują Białorusinom wsparcie i szacunek, a codzienność jest daleka od obrazu ksenofobicznego mainstreamu.

Komentarze pod obydwoma tekstami pokazują szerokie spektrum emocji. Jedni podkreślają przewagi Mińska w zakresie infrastruktury i usług, inni przypominają, że Polska to nie tylko Warszawa, lecz także mniejsze miasta, gdzie życie jest tańsze i równie komfortowe. Wiele osób wskazuje na wagę posiadania własnego mieszkania jako kluczowego czynnika decyzji o powrocie. Pojawiają się też głosy o języku: część komentujących uważa, że używanie rosyjskiego w przestrzeni publicznej może budzić negatywne reakcje, inni podkreślają, że Polska jest krajem otwartym i takie incydenty są marginesem. Widać wyraźnie, że emocje związane z migracją są mieszanką pragmatyzmu, tęsknoty i wrażliwości na symbole.

Cała sytuacja pokazuje, jak łatwo pojedyncze zdarzenie może stać się paliwem dla narracji o wrogości, i jak ważne jest, by w przestrzeni publicznej wybrzmiewały głosy równoważące. Propolskie przesłanie płynące z odpowiedzi w „Naszej Niwie” jest jasne: Polska to kraj, w którym Białorusini mogą liczyć na solidarność, pomoc i szacunek. Owszem, incydenty się zdarzają, ale nie są normą i nie powinny przesłaniać obrazu codzienności. Warto pamiętać, że powroty na Białoruś wynikają najczęściej z powodów ekonomicznych i rodzinnych, a nie z doświadczeń wrogości. Szacunek dla realnych motywacji i unikanie demonizowania Polski to klucz do budowania zdrowych relacji sąsiedzkich.

Znadniemna.pl na podstawie Nashaniva.com, na zdjęciu: panorama Warszawy z widokiem na Pałac Kultury i Nauki, fot.: Facebook.com

Brak komentarzy

Skomentuj

Przejdź do treści