W rocznicę śmierci Konstantego Jelskiego, jednego z najciekawszych, choć wciąż niewystarczająco docenianych polskich przyrodników XIX wieku, powracamy do niezwykłej biografii człowieka, który z kresowej wsi Lada trafił aż do tropikalnych ostępów Ameryki Południowej. Jego życie to historia żarliwej pasji badawczej, rodzinnych tradycji, szerokich horyzontów i niegasnącej ciekawości świata.
Kresowe korzenie odkrywcy

Konstanty Roman Jelski (1837–1896), fot.:wikipedia.org
Konstanty Roman Jelski urodził się 16 lutego 1837 roku we wsi Lada koło Mińska. Był synem Konstantego Michała Jelskiego (1789-1850) – syna Amelii ks. Sapieżanki i Franciszka Jelskiego, uczestnika insurekcji kościuszkowskiej oraz Klotyldy (1801-1872) z Moniuszków, córki Stanisława i Ewy Wojniłłowiczów, ciotki wybitnego kompozytora Stanisława Moniuszki.
W licznej rodzinie Jelskich dorastało dziewięcioro dzieci: Aleksander, Leon Franciszek, Władysław, Konstanty, Adam, Ksawery oraz siostry Zofia, Maria Stanisława i Michalina Paulina.
Atmosfera kresowego domu – pielęgnującego kulturę, edukację i wrażliwość na przyrodę – już od najmłodszych lat kształtowała w chłopaku przyszłego badacza. Edukację gimnazjalną Kostek Jelski odbył w Mińsku, podobnie jak jego bracia i brat cioteczny Józef Wańkowicz. Tam również poznał dwóch późniejszych gigantów polskiej nauki – Benedykta Dybowskiego i Aleksandra Czekanowskiego. Te szkolne przyjaźnie stały się dla Jelskiego ważnym duchowym zapleczem i środowiskiem, które ukierunkowało naukowe ambicje naszego bohatera.
Studia w Moskwie i Kijowie
Droga Jelskiego ku nauce prowadziła przez dwa ważne ośrodki akademickie XIX wieku. W latach 1853–1856 studiował medycynę w Moskwie, gdzie przebywał również późniejszy lekarz i społecznik – A. Baraniecki. Wkrótce okazało się jednak, iż prawdziwą pasją Jelskiego są nauki przyrodnicze.
W 1856 roku przeniósł się do Kijowa, na Wydział Fizyko-Matematyczny tamtejszego uniwersytetu, gdzie studiował zoologię i nauki przyrodnicze. Studia ukończył 6 czerwca 1860 roku ze stopniem kandydata nauk.
Największy wpływ na rozwój młodego badacza miał wybitny zoolog prof. Karl Fiodorowicz Kessler – autorytet w dziedzinie malakologii i ekologii. Kessler widział w Jelskim swojego następcę i starał się przygotować go do roli przyszłego profesora zoologii.
W Kijowie Jelski nawiązał również bliskie przyjaźnie akademickie z Aleksandrem Karpińskim oraz Józefem Sowińskim, studentem chemii, który po latach został księdzem i po śmierci Jelskiego wydał jego popularno-przyrodnicze opowiadania z pobytu w Gujanie francuskiej i po części w Peru.
Pierwsza praca
Po uzyskaniu dyplomu Jelski związał się z pracą pedagogiczną. W latach 1860–1862 wykładał w gimnazjach w Nowogrodzie Siewierskim oraz Kijowie, kontynuując jednocześnie swoje studia. Stopień magistra nauk przyrodniczych otrzymał 3 października 1862 roku.
Wkrótce potem, po odejściu prof. Kesslera do Petersburga, został kustoszem gabinetu zoologicznego Uniwersytetu Kijowskiego. Wydawało się, że droga ku profesurze stoi przed nim otworem. Jednak wybuch powstania styczniowego oraz związane z nim represje wobec Polaków zatrzymały karierę młodego naukowca. Choć nie brał udziału w powstaniu, jako Polak został objęty nieufnością władz, co uniemożliwiło mu uzyskanie stanowiska profesora.
W maju 1863 roku Jelski opuścił Kijów – jak się okazało, na zawsze. Powodem było nie tylko zamknięcie możliwości awansu na uczelni, ale również jego własna, głęboka potrzeba poznawania nowych miejsc. Pasja badawcza i wewnętrzny pęd ku światu miały zaprowadzić go wkrótce do Ameryki Południowej.

Pięciu przyrodników w Kijowie. Od lewej strony: Konstanty Malewski, Benedykt Dybowski, Aleksander Czekanowski (zesłaniec, badacz Syberji), Konstanty Jelski (podróżnik po Ameryce płd.), Konstanty Kamiński. Fotografia z czasów pobytu B. Dybowskiego jako delegata Rządu Narodowego, rcin.org.pl
Droga ku wielkim wyprawom
Po opuszczeniu Kijowa Jelski rozpoczął najbardziej fascynujący rozdział swojego życia – wyprawy badawcze do Ameryki Południowej. Jego praca w Gujanie Francuskiej, Peru i Ekwadorze przyniosła mu międzynarodowe uznanie, a zbiory zoologiczne, które wysyłał do Europy, wzbogaciły kolekcje największych muzeów.
Współcześni mu przyrodnicy, tacy jak Władysław Taczanowski, nie kryli uznania dla jego talentu preparatorskiego i dokładności obserwacyjnej. Taczanowski pisał, że skóry ptaków przysłane przez Jelskiego były „wyborne” i „nie wymagały żadnej poprawy”.
Powrót, praca muzealna i dziedzictwo

Konstanty Jelski, 1874 rok, fot.: wikipedia.org
Po latach badań w tropikach Jelski powrócił do Europy, gdzie zajmował się porządkowaniem zbiorów, katalogowaniem kolekcji oraz popularyzacją wiedzy przyrodniczej. Jego dzienniki i wspomnienia, w tym te przygotowane do druku przez ks. Sowińskiego, stanowią dziś ważne źródło wiedzy zarówno biologicznej, jak i historycznej.
Pamięć o odkrywcy
W 1883 roku nasz bohater ożenił się z Heleną z Korsaków. Mieli czwórkę dzieci, z których dwoje zmarło wkrótce po urodzeniu. Syn Antoni (ur. 1886) i córka Konstancja (ur. 1884) jako współwłaściciele majątku Dziatkowice w powiecie Baranowicze, w województwie nowogródzkim, zostali zamordowani przez Sowietów w 1939 roku.
Konstanty Jelski zmarł 26 listopada 1896 roku w Krakowie i został pochowany na Cmentarzu Rakowickim, ale jego dorobek naukowy pozostaje żywy. Gatunki zwierząt noszące jego imię, tropikalne kolekcje w muzeach, a także relacje z podróży świadczą o tym, jak wiele wniósł do światowej nauki.
W rocznicę śmierci naukowca warto przypominać o człowieku, który wyrósł z kresowej tradycji, a poprzez swoją pasją wpisał się w historię światowej eksploracji przyrodniczej – od Mińska, przez Kijów, aż po amazońskie dżungle.
Opr. Adolf Gorzkowski/Znadniemna.pl/Zdjęcie Konstantego Jelskiego (1837–November 26, 1896)/Library of the Museum and Institute of Zoology PAS – Archives MIZ PAS P703




