Kontynuując akcję „Dziadek w polskim mundurze”, prowadzoną przez nas w latach 2014–2020, odkrywamy kolejną poruszającą historię. Po publikacji o Stanisławie Miciuku – oficerze Wojska Polskiego i bohaterze wojny z bolszewikami – do redakcji trafiły nowe materiały, rzucające światło na losy jego młodszego brata, Józefa Miciuka, żołnierza Września 1939 roku, uczestnika bitwy nad Bzurą i obrońcy Warszawy, a później żołnierza Armii Krajowej i więźnia łagrów sowieckich.
Dzięki zaangażowaniu działacza mniejszości polskiej z Grodna Wiesława Kiewlaka, spokrewnionego z naszym dzisiejszym bohaterem – udało się ocalić od zapomnienia historię człowieka, który całe życie pozostał wierny przysiędze żołnierskiej i Polsce, niezależnie od tego, pod jakim niebem przyszło mu walczyć i cierpieć.
Zapraszamy Państwa do poznania historii walki i cierpienia kolejnego przedstawiciela rodziny Miciuków – Józefa Miciuka.
Młodość i droga do żołnierskiej służby
Józef Miciuk urodził się 27 października 1910 roku we wsi Ostasza w rodzinie Wiktora Miciuka i Pauliny z domu Kuczyńskiej. Na początku XVIII była to wieś i folwark szlachecki, w XIX wieku Ostasza należała do gminy Wołłowiczowce w powiecie augustowskim
W latach 20. starszy brat Stanisław, oficer Wojska Polskiego i bohater Bitwy Warszawskiej, zabrał młodszego Józefa do Grodna. Tam chłopiec zamieszkał u brata i uczęszczał do Gimnazjum im. Adama Mickiewicza, gdzie ukończył trzy klasy.
W 1932 roku Józef został powołany do Wojska Polskiego i przydzielony do 41. Pułku Piechoty w Suwałkach, do 3. kompanii ciężkich karabinów maszynowych. Podczas służby ukończył kurs wieczorowy, zdobywając tzw. małą maturę.
Po zakończeniu służby czynnej postanowił pozostać w armii jako żołnierz zawodowy. W lipcu 1935 roku został skierowany do Szkoły Podoficerskiej Łączności w Grodnie, którą ukończył w kwietniu 1936 roku, otrzymując stopień kaprala. Wrócił wówczas do macierzystego 41. pułku i został dowódcą drużyny.
W kwietniu 1937 roku skierowano go do Centrum Wyszkolenia Łączności w Zegrzu, a po jego ukończeniu ponownie przydzielono do Suwałk. W lutym 1939 roku otrzymał awans na plutonowego i objął dowództwo plutonu.
Wrzesień 1939
3 września 1939 roku 41. Pułk Piechoty pod dowództwem pułkownika Kazimierza Wyderki został załadowany na stacji w Suwałkach i skierowany na front.
Pierwszy chrzest bojowy Józef Miciuk przeszedł w bitwie nad Bzurą, jednej z największych batalii kampanii wrześniowej. Po ciężkich stratach żołnierze jego pułku wycofali się w kierunku Warszawy, gdzie walczyli o obronę stolicy – najpierw na Mokotowie, później na Pradze.
Po kapitulacji Warszawy Józef dostał się do niewoli niemieckiej. Przebywał w obozach w Czersku i Mińsku Mazowieckim. Wkrótce Niemcy przekazali część jeńców z Grodzieńszczyzny Sowietom, którzy po krótkim czasie zwolnili ich do domów. W listopadzie 1939 roku Józef wrócił do Ostaszy i wraz z braćmi Antonim i Augustynem pracował na roli.
W szeregach Armii Krajowej
Na początku 1941 roku Józef został zaprzysiężony do Armii Krajowej przez chorążego Józefa Zwolińskiego ps. „Sos” i porucznika Bolesława Szamatowicza ps. „Sokół-Rosłoń”. Otrzymał pseudonim „Miciński” i wstąpił do 4. kompanii 29. Dywizji AK Okręgu Białystok. Bazą jego działalności była placówka „Rudawka”.
W tej chwili praktycznie nie ma żadnych szczegółowych informacji o działalności w Armii Krajowej dwóch braci Józefa Miciuka – Antoniego i Augustyna.
Pod koniec lat 90. XX wieku jeden z działaczy Związku Polaków na Białorusi, który wówczas w wyjątkowy sposób uzyskał krótki dostęp do archiwów NKWD w Grodnie w związku z przygotowywaną pracą doktorską, opowiadał mi, że widział tam również teczki dotyczące Józefa i Augustyna Miciuków. Biorąc pod uwagę rodzinne przekazy, z których wynika, że bracia wspólnie działali w polskim podziemiu, można przypuszczać, iż w tym samym czasie do szeregów Armii Krajowej wstąpili również Antoni i Augustyn Miciukowie.
Bracia–żołnierze AK zajmowali się werbowaniem i zaprzysięganiem nowych członków podziemia, a także gromadzeniem broni i amunicji od miejscowej ludności oraz szkoleniem wojskowym rekrutów. Zebrana broń była starannie konserwowana, przechowywana, a następnie transportowana do Puszczy Augustowskiej. Józef Miciuk osobiście przewoził część uzbrojenia do Kolonii Prolejki, do zaufanego współpracownika o nazwisku Matwiejczyk.
Nie obyło się bez akcji bojowych. W 1943 roku doszło do zbrojnej potyczki z Niemcami, podczas której jeden z żołnierzy AK został ranny. Przez niemal tydzień ukrywał się w domu Miciuków w Ostaszy, gdzie opiekowała się nim Jadwiga Miciuk, siostra braci–żołnierzy. Jadwiga nie tylko pielęgnowała rannego, lecz także regularnie piekła chleb dla polskich partyzantów. Gdy ranny doszedł do zdrowia, Józef Miciuk przewiózł go do oddziału w Puszczy Augustowskiej.
Aresztowanie i zesłanie
Po wkroczeniu Armii Czerwonej w lipcu 1944 roku rozpoczęła się brutalna likwidacja polskiego podziemia. Aresztowania, rozbrojenia i deportacje objęły tysiące żołnierzy AK.
Józef Miciuk, po krótkim okresie pracy przy budowie linii telefonicznej Sopoćkinie–Grodno, 15 grudnia 1944 roku został aresztowany przez NKWD i osadzony w więzieniu w Grodnie. Po półtora roku śledztwa skazano go na zesłanie do Norylska na Syberii, gdzie pracował przy budowie kombinatu miedzi.
Tam doznał poważnego urazu głowy w wyniku wybuchu materiałów używanych do rozkruszania zmarzliny. Uratowano mu życie, lecz na czole pozostało trwałe wgniecenie wielkości kurzego jajka. Po leczeniu trafił do kolonii karnej dla inwalidów, w której przebywał niemal pięć lat. Zwolniono go dopiero w 1954 roku, a rok później pozwolono wrócić do Grodna.
Rodzina, która zapłaciła za polskość

Zdjęcie rodziny Miciuk z początku lat 20. minionego stulecia. W górnym rzędzie (od lewej): Antoni, Jan, Stanisław, Stefan.Siedzą (od lewej): Jadwiga, Augustyn, prababcia Wiesława Kiewlaka – Paulina z domu Kuczyńska , Józef oraz babciaWiesława Kiewlaka – Zofia
Los nie oszczędził rodziny Miciuków. Bracia Józef i Augustyn przeszli zesłanie – odpowiednio na Syberię i do Kazachstanu. Najstarszy brat Antoni został zabity przez funkcjonariuszy NKWD podczas próby aresztowania w 1945 roku.
Inny brat, Jan, został już w 1940 roku deportowany z rodziną do Kazachstanu jako osadnik wojskowy. W listach opisywał dramatyczne warunki życia – głód, choroby i niewolniczą pracę. Rodzina przeżyła i w 1956 roku, dzięki repatriacji, osiedliła się w Głogowie.
Podobny los spotkał siostrę Jadwigę. Po aresztowaniu braci została obciążona wysokim podatkiem, którego nie mogła spłacić. W 1949 roku trafiła do łagru w Lenińskich Gorkach pod Moskwą, gdzie więźniowie budowali Uniwersytet Moskiewski. Przeżyła gehennę, a po powrocie – schorowana i samotna – mieszkała do końca życia w rodzinnej Ostaszy.
Powrót do Polski Ludowej
Po powrocie z Syberii Józef pracował w grodzieńskich zakładach mięsnych, lecz w 1956 roku skorzystał z repatriacji i wraz z żoną Bronisławą osiedlił się w Białymstoku.
Niestety, w Polsce Ludowej dawnych żołnierzy AK traktowano z nieufnością. Józef miał ogromne trudności ze znalezieniem pracy – przynależność do Armii Krajowej była wciąż postrzegana jako „działalność antypaństwowa”. Ostatecznie zatrudnił się jako portier w Medycznym Studium Zawodowym, gdzie pracował do emerytury.
Cierpiał na zawroty głowy – pozostałość po syberyjskim urazie czaszki. Przez wiele lat mieszkał z żoną w hotelu robotniczym w skromnych warunkach, zanim otrzymali niewielkie mieszkanie typu kawalerka.
Późne uznanie i ostatni salut
Dopiero po przemianach politycznych w Polsce Józef Miciuk mógł otwarcie mówić o swojej przeszłości. W 1993 roku wstąpił do Stowarzyszenia Kombatantów i Osób Represjonowanych, gdzie spotkał dawnych towarzyszy broni. Za swoją służbę i poświęcenie został odznaczony Medalem Wojska oraz Krzyżem Armii Krajowej.
Józef Miciuk zmarł jesienią 1999 roku. Spoczął na cmentarzu komunalnym w Białymstoku. Podczas pogrzebu asysta honorowa Wojska Polskiego oddała mu należny hołd – trzykrotna salwa honorowa zabrzmiała jak echo dawnych bitew, żegnając żołnierza, który całe życie pozostał wierny Polsce i żołnierskiemu obowiązkowi.
Cześć Jego Pamięci!
Znadniemna.pl na podstawie dokumentów i opracowań, udostępnionych przez potomka bohatera – Wiesława Kiewlaka




