
W XIX wieku Syberia była miejscem zesłania dla wielu polskich patriotów, uczonych i artystów. Ale byli i tacy, którzy trafiali tam dobrowolnie – z pasji, potrzeby naukowej przygody i pragnienia służby ludziom. Jednym z nich był Julian Talko-Hryncewicz – lekarz, antropolog, etnograf, archeolog-amator i jeden z prekursorów badań nad ludami Syberii i historią Hunów.
Dziś przypominamy sylwetkę tego niezwykłego badacza, który zasłużył na miano jednego z najwybitniejszych uczonych, pochodzących z naszych stron. To on – niepozorny lekarz z Kresów – dał początek systematycznym badaniom nad Hunami i pokazał, że granice – geograficzne i kulturowe – można przekraczać z szacunkiem i otwartością. Choć żył na styku epok i imperiów, był zawsze wierny jednej idei: służyć człowiekowi poprzez naukę.
Z Rukszan na świat – początki niezwykłej drogi

Julian Talko-Hryncewicz
Julian Talko-Hryncewicz przyszedł na świat 175 lat temu, 12 sierpnia 1850 roku, we wsi Rukszany pod Gudogajami, niedaleko Ostrowca — dziś na terenie Białorusi. Rodzina Talko-Hryncewiczów wywodziła się ze szlacheckiego gniazda w Iłgowie pod Mariampolem (dzisiejsza Litwa). Julian był synem Dominika Jana (ur. 1803), lekarza, i Leokadii z Fiszerów. Rodzice rozwiedli się po czterech latach małżeństwa. Wychowaniem młodego Talko-Hryncewicza zajęli się dziadkowie ze strony matki – Adam (zm. 1896) i Domicella z Dworzeckich (zm. 1873) Fiszerowie.
Nasz bohater uczęszczał najpierw do gimnazjum w Kownie, gdzie po ukończeniu szóstej klasy pracował krótko w rodzinnej aptece, a edukację gimnazjalną ukończył już w prywatnej placówce w Petersburgu, w roku 1869. Początkowo Julian interesował się historią i heraldyką. Pasjonowało go pochodzenie narodów, ich migracje i języki. Ale to właśnie medycyna – jako nauka o człowieku – stała się jego życiowym wyborem.
Nieprzyjęty do Szkoły Głównej w Warszawie, w roku 1870 rozpoczął studia medyczne na Cesarskiej Akademii Medyko-Chirurgicznej w Petersburgu (jednej z najlepszych uczelni medycznych w Imperium Rosyjskim). Ogromny wpływ na wybór tego kierunku miała tradycja rodzinna. Wykształconymi na Uniwersytecie Wileńskim lekarzami byli praktykujący w Kownie ukochany dziadek, ojciec i stryj Julian, medykami zostali też przyrodni brat i brat matki. Talko-Hryncewicz nie był jednak na tej uczelni pełnoprawnym słuchaczem i po zdaniu egzaminu półlekarskiego zmuszony był przenieść się w 1872 roku na kijowski Uniwersytet św. Włodzimierza, gdzie w 1876 roku uzyskał dyplom lekarza. Już podczas studiów interesował się nie tylko medycyną, ale także anatomią porównawczą, antropologią i etnografią.
Europa, antropologia i małżeństwo przed Syberią
Po ukończeniu nauki Talko-Hryncewicz udał się na staż naukowy do Europy Zachodniej. W Paryżu słuchał wykładów słynnego antropologa i chirurga Paula Broca, we Wiedniu poznawał funkcjonowanie nowoczesnych szpitali. To tam ukształtowało się jego podejście do nauki – łączące empirię z humanizmem.

Paul Pierre Broca
Po powrocie do Imperium Rosyjskiego pracował jako lekarz powiatowy w niewielkiej, liczącej wówczas 12 tysięcy mieszkańców, miejscowości Zwinogródka w guberni kijowskiej, gdzie w sumie pracowało czterech lekarzy. Talko-Hryncewicz prowadził praktykę lekarską o bardzo szerokim profilu. Przeważały w niej przypadki chorób zakaźnych, występujące endemicznie i epidemicznie. Nie odpowiadała mu jednak praca lekarza prowincjonalnego. Coraz więcej uwagi poświęcał antropologii i archeologii – brał udział w wykopaliskach, opisywał znaleziska, badał ludność wiejską.
Na Syberię nasz bohater zdecydował się przenieść zarówno z przyczyn naukowych, jak i finansowych. Na Dalekim Wschodzie lekarze byli lepiej opłacani, a nieodkryte dotąd ludy i ziemie dawały ogromne pole do badań. W 1892 roku, już jako mąż Krystyny Szabuniewicz, wyjechał do Trockosawska (dzisiejsza Kiachta), przy granicy z Mongolią. Tak zaczęła się jego największa przygoda.
Lekarz na krańcu świata, szanowany przez miejscowych

Trockosawiec (dzisiejsza Kiachta), 1880 год

Dom, w którym mieszkał Julian Dominikowicz Talko-Hryncewicz (Republika Buriacja, miasto Kiachta, ul. Serowa 9)
Na Zabajkalu Talko-Hryncewicz objął stanowisko lekarza okręgowego. Leczył ludzi, odbierał porody, wystawiał opinie sądowo-medyczne, walczył z epidemiami. Jego oddanie pracy i bezinteresowność zyskały mu ogromny szacunek wśród lokalnej ludności – zarówno rosyjskiej, jak i mongolskiej.
Zajmował się m.in. badaniami nad dżumą, która wówczas dziesiątkowała Zabajkale i Mongolię. Wysunął tezę, że różne jej odmiany mają wspólnego nosiciela – susła tarbagana, co w tamtym czasie było nowatorską hipotezą.
Mimo ogromu pracy medycznej, znajdował czas na badania archeologiczne. Aktywnie działał w lokalnym oddziale Rosyjskiego Towarzystwa Geograficznego i zainicjował badania starożytnych grobów w okolicy. Jego celem było połączenie danych archeologicznych z obserwacjami antropologicznymi – chciał zrozumieć związki między dawnymi mieszkańcami Daurii a współczesnymi ludami Syberii.
W poszukiwaniu Hunów – przełomowe odkrycia
W 1896 roku, razem z miejscowym pasjonatem archeologii Jakowem Smołowem, rozpoczął wykopaliska w tzw. Ilmowej Padzi, 20 km od Trockosawska. Miejsce owiane było złą sławą – miejscowi wierzyli, że zamieszkują je duchy. Mimo to badaczom udało się znaleźć robotników i rozpocząć pracę.
W ciągu dwóch lat odkryli 33 groby spośród ponad 200. Warunki były ekstremalne – ulewy, zmarznięta ziemia, głazy, brak żywności i daleko do miasta. Mimo to kontynuowali wykopaliska. Odkryte groby były imponujące: głębokie komory, sarkofagi z drewna modrzewiowego, podzielone na pomieszczenia. Znaleziono w nich broń, ozdoby ze złota i brązu, kości koni, psów, jeleni – wszystko to wskazywało na groby przedstawicieli elity koczowniczej.
Analiza szkieletów pozwoliła Talko-Hryncewiczowi wysunąć tezę: byli to ludzie niskiego wzrostu, atletyczni, przyzwyczajeni do jazdy konnej od dzieciństwa. Po zestawieniu danych z literaturą antyczną, badacz wysnuł wniosek, że groby należały do Hunów – koczowniczego ludu, który w V wieku naszej ery dotarł do Europy i był jednym z przeciwników upadającego Rzymu.
Naukowiec z pasji
Odkrycie to okazało się przełomem w badaniach nad Hunami. Talko-Hryncewicz kontynuował pracę terenową, odkrył kolejne cmentarzyska, a jego teorie potwierdzili późniejsi badacze. Dziś uważany jest za jednego z ojców archeologii Hunów.
Na Syberii spędził blisko dwie dekady — w tym czasie prowadził badania terenowe wśród Jakutów, Buriatów, Tatarów i innych społeczności, których życie, język, wierzenia i morfologia fizyczna fascynowały go jako badacza. Uważał, że nauka nie może istnieć w oderwaniu od codzienności i konkretnego człowieka. Jego notatki terenowe, rysunki, szkice czaszek, opisy obrzędów czy przedmiotów codziennego użytku stanowią dziś bezcenny materiał źródłowy.
Utrzymywał listowne kontakty z polskimi urzędnikami oraz badaczami Syberii, m.in. Aleksandrem Despotem-Zenowiczem (1829–1897), Benedyktem Dybowskim (1833–1930) i Bronisławem Piłsudskim (1866–1918). W uznaniu zasług na tym polu otrzymał w 1898 roku nagrodę naukową Towarzystwa Miłośników Przyrody, Antropologii i Etnografii w Moskwie.
Przyjaciel Wandalina Szukiewicza
Po powrocie z Syberii Talko-Hryncewicz osiadł w zachodniej części imperium rosyjskiego. Współpracował z Wandalinem Szukiewiczem — pionierem archeologii litewsko-białoruskiej — z którym prowadził wspólne badania w okolicach Naczy, na dzisiejszym pograniczu Litwy i Białorusi.
Cenił Szukiewicza zarówno jako naukowca, jak i jako człowieka głęboko zakorzenionego w lokalnej tradycji. Ich wspólne prace przyczyniły się do rozpoznania i udokumentowania wielu stanowisk archeologicznych, a także do rozwoju nauk pomocniczych historii w regionie.
Choć Talko-Hryncewicz nie był archeologiem z formalnym wykształceniem, jego wkład w dokumentację znalezisk, a przede wszystkim umiejętność interpretacji ich w szerszym kontekście antropologicznym, czyni go ważną postacią w historii tej dziedziny.
Idea Muzeum Etnograficznego
Do Krakowa wrócił na stałe w roku 1918, gdzie ponownie objął na UJ kierownictwo Katedry Antropologii. Doprowadził wówczas do rozbudowy zakładu antropologii fizycznej, który wzbogacił do ponad 14 tys. eksponatów, podarowując mu swą bogatą bibliotekę, instrumentarium, korespondencję i rękopisy prac, a także liczne pomoce naukowo-dydaktyczne. W 1911 roku przedstawił koncepcję powołania w Krakowie nowoczesnego muzeum etnograficznego. Postulował, by nie był to jedynie zbiór eksponatów, ale żywe centrum badawcze i edukacyjne, poświęcone ludom nie tylko Polski, ale i szeroko pojętego Wschodu.
Profesor dwóch uniwersytetów
Talko-Hryncewicz był profesorem Uniwersytetu Jagiellońskiego, a później Uniwersytetu Stefana Batorego w Wilnie, gdzie kierował katedrą antropologii. Jego wykłady, prowadzone z pasją i erudycją, przyciągały studentów nie tylko z Polski, ale i z Litwy oraz krajów bałtyckich.
Uczył z przekonaniem, że antropologia to nie tylko nauka o ciele, ale i o duchu — że nie można zrozumieć człowieka, nie znając jego kultury, wierzeń i historii. Był też członkiem Akademii Umiejętności, a po odzyskaniu przez Polskę niepodległości — Polskiej Akademii Umiejętności.
Działał również w Towarzystwie Historycznym we Lwowie, wspierając rozwój badań regionalnych i popularyzując ideę ochrony dziedzictwa kulturowego.
Choć jego dorobek był imponujący, Talko-Hryncewicz pozostał przez całe życie człowiekiem niezwykle skromnym i niezależnym. Unikał sporów ideologicznych, nie angażował się w politykę, choć nie był obojętny na sprawy narodowe i społeczne.
Uważał, że misją naukowca jest poznanie, a nie ocenianie. Fascynowała go różnorodność ludzkich kultur i form życia — był jednym z pierwszych polskich uczonych, głoszących potrzebę szacunku wobec obcych tradycji i języków.
Pamięć o badaczu
W 1932 roku przekazał swoje bogate zbiory Muzeum Narodowemu i rozpoczął pisanie wspomnień. Był członkiem wielu polskich i zagranicznych towarzystw naukowych, m.in. Instytutu Antropologicznego w Paryżu i rosyjskiego Komitetu dla badań Azji Środkowej i Wschodniej w Petersburgu.
Julian Talko-Hryncewicz zmarł 28 grudnia 1936 roku w Warszawie. Został pochowany na cmentarzu Rakowickim (kw. He). Był odznaczony Krzyżem Komandorskim Orderu Polonia Restituta (1926). Odszedł jako jeden z najbardziej wszechstronnych polskich badaczy przełomu XIX i XX wieku, choć dziś jego imię rzadko pojawia się w powszechnej świadomości. Pozostawił po sobie nie tylko prace naukowe, ale też dziesiątki uczniów, setki artefaktów i tysiące stron notatek — wszystko to świadczy o jego niezwykłej pracowitości i pasji.
W czasach, gdy coraz więcej mówi się o potrzebie dekolonizacji wiedzy i otwartości na inne kultury, myśl Talko-Hryncewicza zyskuje nową aktualność. Był badaczem, który słuchał, notował i rozumiał — nie narzucał. A to czyni go prekursorem nowoczesnego humanizmu w nauce.
Waleria Brażuk/Znadniemna.pl/Fot.: Narodowe Archiwum Cyfrowe