II Nagrodę w Przeglądzie Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA”, który odbył się 9 listopada w podwarszawskim Legionowie, zdobyła śpiewaczka z Mińska, organizatorka wielu przedsięwzięć kulturalnych w stolicy Białorusi, między innymi – Festiwalu Anny German „Eurydyka”, Nadzieja Brońska.
O wrażeniach z konkursu w Legionowie rozmawiała z laureatką, po jej powrocie do Mińska Ludmiła Burlewicz.
Jak Pani dowiedziała się o Przeglądzie Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA” i jaki repertuar zaprezentowała Pani pod ocenę jury?
– O konkursie dowiedziałam się z Internetu. Znam dużo pieśni patriotycznych, ale w konkursie zaprezentowałam dwie: „Polsko moja” na muzykę i słowa naszej mińskiej autorki Heleny Abramowicz oraz „Balladę o Katyniu”, na słowa Feliksa Konarskiego z jego książki „Ref-Ren”, które połączyłam z muzyką mojej koleżanki z duetu „Wspólna Wędrówka” Maryny Towarnickiej. Te właśnie utwory zaprezentowałam podczas Przeglądu Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA”.
Jak dużo artystów rywalizowało o nagrody, czy poza Panią byli jeszcze artyści z Białorusi?
– Przegląd Pieśni Patriotycznej „VIVA POLONIA” jest konkursem ogólnopolskim, więc zgłosili się do udziału w nim soliści oraz zespoły muzyczne z całej Polski. Razem w konkursie wystąpiło 13 solistów, duet, zespół wokalno- instrumentalny oraz dziewięć chórów z orkiestrami i bez. Z Białorusi byłam tylko ja. Była jeszcze śpiewaczka z Ukrainy, która od 15 lat mieszka w Warszawie.
Zdobycie II Nagrody potwierdza, że było warto. Proszę opisać Pani wrażenia.
– Są jak najbardziej pozytywne. Trochę się obawiałam, iż będę jedyną dojrzałą artystką wśród nastolatków. I rzeczywiście w większości artyści byli młodsi ode mnie. Na szczęście atmosfera, organizatorzy i konkursanci okazali się na tyle życzliwi i demokratyczni, że zapomniałam ile mam lat. Jest to na pewno zasługa kierowniczki projektu i prowadzącej konkurs pani Doroty Bonisławskiej, a także członków jury i wolontariuszy – harcerzy, którzy sprzyjali tworzeniu przyjaznej i świątecznej atmosfery wśród uczestników.
Czy w jury konkursu zasiadali jakieś ważne osobistości?
– Przewodniczącym jury był znany i ceniony nie tylko w Polsce, ale i poza jej granicami artysta Dariusz Biernacki, baryton. Jest człowiekiem poważnym i bardzo kompetentnym w swoim fachu. W jury zasiadała też pochodząca z naszych stron, grodnianka Halina Krasińska. Po moim występie konkursowym pani Halina podeszła do mnie ze łzami w oczach i bardzo ciepło mnie uściskała, nic nie mówiąc.
Potem był koncert galowy, na którym występ Pani zrobił furorę.
– Dopiero wtedy zrozumiałam, że wzbudziłam wśród jury i publiczności najmocniejsze emocje. Po tym jak skończyłam śpiewać widownia nagrodziła mnie brawami na stojąco. Dużo komu z oczu płynęły łzy, przy czym nie tylko ludziom starszym, skłonnym do sentymentalnego traktowania Polaków ze Wschodu, lecz także ludziom młodym. Kiedy jedna z pań powiedziała mi, że w moim głosie dostrzega intonacje głosowe Anny German – poczułam się szczęśliwa. Kierownicy zespołów z Polski, którzy po raz pierwszy słyszeli wykonane przeze mnie utwory – podchodzili do mnie z prośbą o podzielenie się słowami i nutami, żeby włączyć piosenki „Polsko moja ” i „Ballada o Katyniu” do swojego repertuaru. Na piosenkę „Polsko moja”, co z przyjemnością przekazuje jej autorce Helenie Abramowicz, usłyszałam taką recenzję: „Wiemy, że w Polsce są piękne lasy, błękitne jeziora, rozśpiewane ptaki…, ale dzięki pani doceniliśmy piękno naszej Ojczyzny na nowo”.
Gratuluję doskonałego występu w Legionowie i życzę dalszych sukcesów twórczych!
– Dziękuję bardzo.
Rozmawiała Ludmiła Burlewicz, zdjęcia z archiwum Nadziei Brońskiej
Peter Koenecke / 1 grudnia, 2016
Dla redakcji;
szanowna redakcji, szykuje relacje dla wydawnictwa niemieckiego z dziedziny – polskie kresy wschodnie – utracone dziedzictwo, bylbym bardzo zachwycony jakby Panstwo bylo tak mile by podac mi adres emailowy pani Nadzieje Bronskiej, lub choc przeslac jej moj emailowy adres, chcialbym koniecznie przeprowadztic z nia wywiad, co bylo by tym latwiejsze bo w kwietniu bede na Bialorusi
[email protected]
/