
29 lipca Sąd Obwodowy w Witebsku rozpatrzył skargę kasacyjną byłego proboszcza sanktuarium maryjnego w Szumilinie – księdza Andrzeja Juchniewicza OMI, skazanego na 13 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze. Jak dowiedzieli się wierni, podczas rozprawy kasacyjnej ksiądz znowu próbował udowodnić swoją niewinność – informuje portal Katolik.life.
Jak już informowaliśmy wcześniej, sprawa księdza Andrzeja Juchniewicza była rozpatrywana za zamkniętymi drzwiami, a więc jej szczegóły nie są znane. Wiadomo jedynie, że ksiądz Andrzej nie przyznał się do winy, a wierni uważają, że oskarżenie przeciwko niemu zostało sfabrykowana.
Według wiernych, proces kasacyjny w Witebsku „przebiegał tak samo jak w Szumilinie: wszystkie argumenty księdza i jego obrońcy zostały bezpodstawnie odrzucone, a wszystkie decyzje sądu rejonowego zostały utrzymane w mocy”.
Wyrok pozostał więc niezmieniony i uprawomocnił się. Oznacza to, że w najbliższych dniach ksiądz zostanie wysłany do kolonii karnej – podobnie jak odbyło się to w przypadku księdza Henryka Okołotowicza z Wołożyna, skazanego na 11 lat pozbawienia wolności za rzekomą „zdradę państwa”. Przypomnijmy, że proboszcz z Wołożyna przebywa w kolonii karnej w Bobrujsku.
Jak dotąd nie opublikowano żadnych oficjalnych informacji na temat sprawy ojca Juchniewicza. Wierni dowiedzieli się jedynie, że duchowny przebywa w dobrym humorze, choć przeżywa trudny okres moralny, gdyż został oskarżony o rzekome przestępstwa na tle seksualnym.
Dlatego ważne jest, aby nie zapomnieć o modlitwie za niego.
Znadniemna.pl za Katolik.life