HomeKulturaPisarz, który słuchał ziemi, ludzi i własnego sumienia

Pisarz, który słuchał ziemi, ludzi i własnego sumienia

Nie trzeba krzyczeć, by być słyszanym. Wystarczy mówić prawdę prostymi słowami.” 

Janka Bryl

19 lat temu w Mińsku przestało bić serce jednego z wybitnych twórców literatury białoruskiej, którego życie i twórczość były ściśle przeplecione z Polską i polską kulturą. Mowa o pisarzu Jance Brylu, człowieku, który pozostawał wierny ideałom prawdy oraz uczciwości pomimo wojny, w której walczył od chwili jej wybuchu i wbrew zmieniającym się ustrojom społeczno-politycznym.

Choć urodził się 4 sierpnia 1917 roku w Odessie, jego serce biło w rytmie zachodniobiałoruskiej wsi. W 1922 roku rodzina Brylów wróciła do rodzinnego Zagórza (obecnie wieś w rejonie korelickim obwodu grodzieńskiego), gdzie chłopiec chłonął język, kulturę i opowieści prostych ludzi. To właśnie z tych dziecinnych obserwacji wyrastała jego późniejsza twórczość — głęboko zakorzeniona w ludzkim doświadczeniu.

Janka Bryl w rodzinnym Zagórzu, lata 90. XX stulecia, fot.: narbel.bsu.by

Po osiedleniu się w Polsce chłopak ukończył siedmioletnią szkołę w leżącym niedaleko Zagórza miasteczku Turzec. W 1931 roku wstąpił do gimnazjum w Nowogródku, jednak z powodu braku pieniędzy porzucił naukę. Zamiast tego wraz ze starszymi braćmi pracował na roli, zajmował się samokształceniem i dużo czytał. Założył we wsi kółko teatralne, tłumaczył na jego potrzeby sztuki polskich i rosyjskich autorów oraz brał udział w przedstawieniach jako aktor i reżyser.

Żołnierz dwóch krajów

W 1939 roku Janka Bryl został wcielony do Wojska Polskiego. Służył na polskim Pomorzu w piechocie morskiej. Po wybuchu II wojny światowej walczył w obronie Gdyni, po czym trafił do niemieckiej niewoli. Po ucieczce z niewoli, latem 1941 roku, wrócił na okupowaną już przez Niemców Białoruś, gdzie rok później dołączył do sowieckiej partyzantki. Działając w podziemiu redagował partyzanckie pisma, walczył z hitlerowskim najeźdźcą słowem i czynem.

„Wojna nauczyła mnie, że człowiek to nie tylko ciało, ale też pamięć i sumienie” – mówił po wojnie żołnierz dwóch krajów i ustrojów politycznych.

Bezpartyjny pisarz codzienności, duszy i prawdy

Janka Bryl debiutował jako autor w 1938 roku, jeszcze jako obywatel II Rzeczypospolitej. Wówczas w wydawanym w Wilnie białoruskim czasopiśmie „Szlach Moładzi” (pol. „Szlak Młodzieży”) opublikował swoje wiersze.

Jego głos rozbrzmiał najpełniej już po wojnie i w innym państwie – w sowieckiej Białorusi. Pisał o tym, co znał: o wsi, o ludziach, o cichych ludzkich dramatach. Jego opowieści — jak chociażby przetłumaczone na polski „W Zabłociu świta” czy „Witraże” — były jak szkice duszy narodu. Autor w swojej twórczości nie szukał rozgłosu. Szukał prawdy.

Mówił: „Nie interesuje mnie bohater z pomnika. Interesuje mnie człowiek, który płacze w ciszy.”

Janka Bryl, będąc pisarzem sowieckim, nigdy nie wstąpił do KPZR (Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego). Swoją decyzję o zachowaniu statusu bezpartyjnego tłumaczył tak: „Czyż to naprawdę taki wielki, niedopuszczalny luksus, samemu decydować o tym, co jest dobre, a co złe, samemu sprawdzać słuszność swoich decyzji u najwyższych autorytetów, nie korzystając z pośrednictwa szefów, instruktorów i sekretarek?…”

Pomost między Polską a Białorusią

Nasz bohater był nie tylko pisarzem, ale też tłumaczem i ambasadorem kultury. Przełożył z polskiego na białoruski dzieła Elizy Orzeszkowej, Bolesława Prusa, Tadeusza Różewicza, Jarosława Iwaszkiewicza, Marii Konopnickiej i innych autorów. Wierzył, że literatura może budować mosty tam, gdzie polityka je niszczy.

„Polska i Białoruś to sąsiadki, które mają wspólną pamięć. Trzeba ją pielęgnować i nie zapominać o tym” – mawiał białoruski pisarz który całą swoją twórczością budował pomosty między białoruskim i polskim narodami.

Uhonorowany przez oba narody

Za swoją twórczość i działalność Janka Bryl otrzymał liczne nagrody: Order Przyjaźni Narodów, tytuł Ludowego Pisarza Białorusi, polską odznakę „Zasłużony dla Kultury Polskiej”.

W 2009 roku imieniem Janki Bryla nazwano ulicę w Gdyni — mieście, którego w 1939 toku bronił jako polski żołnierz.

Widok na ulicę Janki Bryla w Gdyni, fot.: nadmorze.pl

Testament pisarza

W ocenie Janki Bryla II wojna światowa miała dla Białorusinów oznaki wojny domowej.

Po rozpadzie ZSRR pisarz podtrzymał białoruski demokratyczny ruch niepodległościowy, nazywany przez sowiecką propagandę „ruchem faszystowskim”, a w testamencie, sporządzonym w 2004 roku, poprosił, aby nie publikować niektórych jego wczesnych dzieł, przesiąkniętych ideologią sowiecką.

Zmarł Ludowy Pisarz Białorusi, obrońca Gdyni we wrześniu 1939 roku, 25 lipca 2006 roku w Mińsku. Zostawił po sobie nie tylko książki, ale też styl pisania, który nie krzyczał — a zostawał w sercu.

Grób Janki Bryla i jego żony Niny w miejscowości Kołodziszcze koło Mińska, fot.: Nasza Niwa/nn.by

Mottem twórczym Janki Bryla mogłyby być jego własne słowa:

„Pisarz nie musi być głośny. Musi być uczciwy.”

Opr. Emilia Kuklewska/Znadniemna.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Przejdź do treści