
W przeddzień Dnia Niepodległości, obchodzonego na Białorusi 3 lipca, białoruski dyktator ułaskawił kolejnych 16 osób. Jak podaje służba prasowa Łukaszenki wśród ułaskawionych są osoby, skazane za „różne przestępstwa, w tym ekstremistyczne”. Według nieoficjalnych danych lista wypuszczonych może zawierać również więźniów politycznych, choć ich nazwiska nie ujawniono.
Portal Katolik.life donosi, iż wiadomo już, że wśród 16. ułaskawionych zabrakło nazwisk dwóch księży katolickich, którzy od dłuższego czasu przebywają za kratami – księdza Henryka Okołotowicza, skazanego na 11 lat kolonii karnej za rzekomą „zdradę państwa” i ojca Andrzeja Juchniewicza OMI, który przebywa w areszcie tymczasowym i oczekuje na apelację od wyroku skazującego go na 13 lat kolonii karnej.
Jednak wiadomość o uwolnieniu kolejnej grupy więźniów obudziła nadzieję w środowisku białoruskich katolików. Modlą się oni o wyzwolenie z białoruskich więzień przebywających tam katolickich księży. Wkrótce w Mińsku ma się bowiem odbyć ceremonia wręczenia Łukaszence listów uwierzytelniających przez nowego Nuncjusza Apostolskiego – arcybiskupa Ignazio Ceffalię.
Według wiernych watykański dyplomata może wpłynąć na dyktatora i poprosić o uwolnienie uwięzionych księży. Białoruscy katolicy dostrzegają dobry znak w tym, że z kolonii karnej niespodziewanie został przeniesiony do aresztu śledczego w Mińsku ksiądz Henryk Okołotowicz.
Nie wiadomo, czy księdzu Henrykowi zaproponowano podpisać prośbę o ułaskawienie na imię Łukaszenki. Nie wiadomo też, czy ksiądz taki dokument podpisał wiedząc, że nie popełnił żadnej zbrodni, a zasądzoną karę – jak udało mu się poinformować parafian w liście z kolonii karnej – traktuje jak „krzyż męczeństwa, niesiony za Boga, za wiarę i za Kościół”.
Znadniemna.pl na podstawie Katolik.life