Problemy studiujących w Polsce obywateli Białorusi stały się tematem spotkania działających na emigracji białoruskich opozycjonistów z Michałem Kamińskim, wicemarszałkiem Senatu RP i członkiem Grupy Parlamentarnej „O demokratyczną Białoruś” – donosi białoruski opozycyjny kanał na Telegramie „Kanał Parlamentarny”.
Uczestnicy spotkania omówili między innymi problem uznawalności białoruskich dyplomów i świadectw o ukończeniu białoruskich uczelni przez Polskę. Od niemal sześciu miesięcy bowiem młodzi Białorusini otrzymują od polskich Kuratoriów Oświaty odmowę nostryfikacji przedstawianych dokumentów ze względu na brak certyfikatów zdawania tak zwanych Scentralizowanego Testu (ST) czy Scentralizowanego Egzaminu (SE). Wymóg posiadania przez białoruskich studentów certyfikatów ST bądź SE jest jednak wątpliwy z punktu widzenia polskiego ustawodawstwa, a każde Kuratorium Oświaty ma wobec interesantów swoje wymagania, czasem absurdalne, jak na przykład wymóg posiadania apostille.
Wicemarszałek Senatu RP Michał Kamiński zapoznaniu się z trudnościami, jakie napotykają w Polsce białoruskich studentów, obiecał osobiście zająć się problemem i doprowadzić do zniesienia wymogu przedstawiania przez młodych obywateli Białorusi certyfikatów ST i SE. Zapewnił też, iż postara się sprawić, aby wymagania wobec pragnących studiować w Polsce Białorusinów ze strony Kuratoriów Oświaty zostały uproszczone i ujednolicone.
W listopadzie 2023 roku wygasła umowa między Polską, a Białorusią o współpracy w dziedzinie edukacji. Białoruś zawiesiła działanie tego dokumentu jeszcze wcześniej. Umowa ta przewidywała wzajemne uznawanie świadectw i dyplomów. Po jej wygaśnięciu od białoruskich kandydatów na studia w Polsce zaczęto domagać się dodatkowych potwierdzeń o legalności przedstawianych dokumentów. Ale otrzymywanie takich potwierdzeń na Białorusi jest problematyczne i sztucznie utrudniane przez białoruskie władze oświatowe.
Znadniemna.pl na podstawie „Kanał Parlamentarny”