HomeHistoria185 lat temu oddano do eksploatacji Kanał Augustowski

185 lat temu oddano do eksploatacji Kanał Augustowski

Unikatowe w skali Europy dzieło inżynierii hydrotechnicznej, transgraniczny zabytek budownictwa wodnego, który od 2007 roku posiada status Pomnika Historii. Kanał Augustowski to niewątpliwie jedna z największych atrakcji Polski, budząca zainteresowanie historyków, inżynierów i turystów. W 2023 roku obchodzona była dwusetna rocznica rozpoczęcia jego budowy, a na rok bieżący przypada 185. rocznica zakończenia prac na Kanale i oddania do eksploatacji obiektu, zwanego  przez wielu cudem inżynierii hydrotechnicznej.

Kanał Augustowski połączył Biebrzę (dopływ  Narwi, która wpada do Wisły) i Niemen, źródło ilustracji: Youtube.com

Dzieje Kanału Augustowskiego sięgają pierwszej połowy XIX wieku, a decyzja o jego budowie podjęta została z przyczyn polityczno-gospodarczych. Były to bowiem czasy niezwykle uciążliwej dla gospodarki Królestwa Polskiego wojny celnej z Prusami. Wysokie opłaty nałożone na towary spławiane Wisłą do portu w Gdańsku mogły skutecznie zniweczyć plany odbudowy i zachowania autonomii Królestwa Polskiego. Nowy szlak wodny był więc na wagę złota.

Nie każdy wie, że z historią Kanału nieodłącznie związana jest postać jednego z najwybitniejszych polskich wojskowych XIX wieku – generała Ignacego Prądzyńskiego. To właśnie on w 1823 roku opracował jego projekt. Sama budowa ruszyła rok później. Rozmiar i tempo inwestycji robi wrażenie nawet na współczesnych inżynierach. Dość powiedzieć, że wykonano ponad 40 przekopów, zbudowano 18 śluz i 23 jazy, uregulowano również 35 kilometrów koryt rzek. 6 lat od przysłowiowego wbicia pierwszej łopaty szlak nadawał się do żeglugi, chociaż stracił swoje pierwotne znaczenie. Prusy bowiem, widząc tempo prac, wycofały się z wojny celnej w 1825 roku. Prace nad zakończeniem inwestycji przerwał wybuch powstania listopadowego. Oficjalnie Kanał otwarto niemal 10 lat później, w 1839 roku.

Śluza Niemnowo – ostatnia, osiemnasta, śluza na Kanale, łącząca go z Niemnem, fot.: Wikipedia

Kanał Augustowski nigdy nie pełnił swoich pierwotnych funkcji. Wykorzystywany był głównie do spławu drewna. To uchroniło go przed dużymi przebudowami i modernizacjami, dzięki czemu przetrwał po dziś dzień w niemal niezmienionym kształcie. Dzisiaj to żywy  pomnik XIX-wiecznej myśli technicznej i atrakcja turystyczna. W 1968 roku został wpisany do rejestru zabytków, a od 2007 roku decyzją Prezydenta RP ma status Pomnika Historii.

Z historią Kanału Augustowskiego najlepiej zapoznać się, odwiedzając Muzeum Ziemi Augustowskiej w Augustowie, w Dziale Historii Kanału Augustowskiego. Placówka mieści się w zabytkowym dworku z XIX wieku, tak zwanym Domku Prądzyńskiego.

Położony na terenie Polski (14 śluz) i Białorusi (4 śluzy, włącznie ze śluzą Kurzyniec, przez którą przebiega polsko-białoruska granica – red.) Kanał ma długość 103,4 km. Tworzy malowniczy szlak wodny, na którym znajduje się 12 jezior. Jest częścią Szlaku Wodnego im. Króla Stefana Batorego, wytyczonego w XVI wieku, pełniącego niegdyś funkcję głównej drogi handlowej prowadzącej z Warszawy do Morza Bałtyckiego.

Śluza Kurzyniec, która leży na polsko-białoruskiej granicy, fot.: canalaugustowski.blogspot.com

Malownicze położenie w otoczeniu Puszczy Augustowskiej i sięgających po horyzont pól i łąk, w połączeniu z jego historią i hydrotechnicznym majstersztykiem czynią z Kanału Augustowskiego wielką atrakcję turystyczną.

Malowniczy odcinek Kanału Augustowskiego w otoczeniu drzew, fot.: facebook.com

Uwielbiany przez kajakarzy, przez których uważany jest za jeden z piękniejszych szlaków kajakowych w Polsce. Doceniany przez uczestników rejsów organizowanych m.in. przez Żeglugę Augustowską. Pływają po nim też jachty motorowe, katamarany i gondole. Statystyki śluzowań mówią same za siebie. W sezonie żeglugowym 2020 roku przez 14 śluz przeprawiło się ponad 46 tysięcy jednostek (absolutny rekord w historii Kanału), a w latach 2020 i 2021 liczba ta wyniosła odpowiednio – niemal 35 tysięcy i ponad 32 tysiące jednostek pływających.

Znadniemna.pl za Gov.pl

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content