10 września br. przypada 50. rocznica śmierci Melchiora Wańkowicza – pisarza z Kresów, publicysty, uznawanego za jednego z najwybitniejszych polskich dziennikarzy w historii, często nazywanego „ojcem polskiego reportażu”. Żył i tworzył w wieku kataklizmów, jakich doświadczyła Polska, ale i w epoce odzyskanej państwowości. Dotykał najważniejszych dla narodu wydarzeń, dawał świadectwo, relacjonował losy narodu.
„Mnie interesuje prawda syntetyczna, a nie dokumentalna, z każdego losu biorę, co w nim jest szczególnego, to wyjątkowe, gęste, mocne inaczej byłoby to szare, nijakie – powiedział w wywiadzie-rzeka pt. „Wańkowicz krzepi” wydanym w 1973 roku.
Był mistrzem szlacheckiej gawędy, klasykiem reportażu oraz autorem takich książek jak chociażby „Na tropach Smętka”, „Bitwa o Monte Cassino”, „Hubalczycy” i „Ziele na kraterze”.
Życie przed literaturą
Urodził się 10 stycznia 1892 roku w rodzinnym majątku Kałużyce, nieopodal Mińska. Uczęszczał do gimnazjum w Warszawie. Do 1905 roku uczył się w języku rosyjskim, dopiero po rewolucji i strajku szkolnym zaborca dopuścił możliwość nauczania w języku polskim. Po zdaniu matury rozpoczął studia w Szkole Nauk Politycznych oraz Uniwersytecie Jagiellońskim (wydział prawa).
Aktywny w konspiracji studenckiej, wstąpił do Polskiego Związku Strzeleckiego, w którym był podoficerem, a potem należał do Organizacji Młodzieży Narodowej „Wolny Strzelec”.
– Sześć razy siedziałem w karcerze za rozmowę po polsku na przerwach – wspominał Wańkowicz na antenie Polskiego Radia w 1972 roku.
W 1916 wziął ślub z Zofią z Małagowskich herbu Nałęcz. Mieli dwie córki, urodzoną w 1919 roku Krystynę i dwa lata młodszą Martę.
Po wybuchu I wojny światowej został zwolniony z rosyjskiego wojska na podstawie sfałszowanego świadectwa zdrowia. Zajmował się pomocą Polakom przebywającym w Rosji, a w 1917 roku wstąpił do I Korpusu Polskiego gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego.
W 1920 roku walczył w wojnie z bolszewikami i za zasługi w walce został odznaczony Krzyżem Walecznych.
Okres międzywojenny w życiu Wańkowicza to m. in. czas pracy dziennikarskiej i literackiej, a także w administracji rządowej. Założył i kierował wydawnictwem „Rój” (aż do 1939 r.), publikował m.in. innymi w „Kurierze Warszawskim”, „Wiadomościach Literackich” i „Kurierze Porannym”
Działalność reporterska
Pierwsze reportaże opublikował w okresie międzywojennym. W 1926 roku wydał zbiór „W kościołach Meksyku”, które powstał na podstawie trzymiesięcznej podróży po Meksyku. Wydał również tom wspomnień z młodości zatytułowany „Szczenięce lata”.
W 1936 roku wydał swój najważniejszy reportaż napisany podczas dwudziestolecia międzywojennego: „Na tropach Smętka”. Był zapisem podróży po Mazurach, którą odbył latem poprzedniego roku. Wańkowicz opisał w nim trudny los polskiej ludności w Prusach Wschodnich.
Tuż przed wybuchem II wojny światowej wydał „Sztafetę”, która dokumentowała sukcesy niepodległej II Rzeczpospolitej na przykładzie inwestycji w Centralnym Okręgu Przemysłowym.
Był mistrzem opowieści reportażowej, łączącej relację o faktach z fikcją literacką i gawędą. Stworzył także znane do dziś slogany reklamowe: „Cukier krzepi” i „LOT-em bliżej”.
Po wybuchu II wojny światowej wyjechał do Rumunii, następnie przedostał się na południe Europy. Przebywał na Cyprze, potem w Palestynie. Od 1943 roku był korespondentem wojennym przy II Korpusie Polskim gen. Władysława Andersa. Dwa tygodnie bitwy pod Monte Cassino spędził na pierwszej linii frontu, chcąc osobiście uczestniczyć w przeżyciach walczących żołnierzy. Wydarzenia z maja 1944 roku opisał w swojej najbardziej znanej książce „Bitwa o Monte Cassino”.
Zaraz po wojnie nie wrócił do Polski. Mieszkał w 17 krajach. W czasie pobytu w Stanach Zjednoczonych Melchior Wańkowicz wraz z żoną Zofią odbyli wiele podróży, przemierzając właściwie cały kontynent. Reminiscencje tych wypraw opublikowane zostały w trzech cyklach reportaży: „Atlantyk-Pacyfik”, „Królik i oceany” i „W pępku Ameryki”. Z emigracji wrócił dopiero po 20 latach, w 1958 roku. Na pierwszy odczyt pisarza w Sali Kongresowej w Warszawie zabrakło biletów.
W Polsce Ludowej
W 1964 roku Wańkowicz podpisał „List 34”, adresowany do ówczesnych władz PRL i zawierający protest przeciwko polityce kulturalnej państwa. Po tym zdarzeniu władze rozpoczęły nagonkę na pisarza. Oskarżono go o to, że przekazuje za granicę materiały godzące w Polskę i współpracuje z Radiem Wolna Europa.
– Aresztowanie Melchiora Wańkowicza miało zdyscyplinować pisarzy. Bo jeśli się aresztowało i przetrzymywało w więzieniu pisarza o takim nazwisku, w takim wieku, no to właściwie można powiedzieć, że wszyscy, którzy podjęliby działania podobne, powinni liczyć się z identycznymi reakcjami – mówił historyk prof. Rafał Habielski.
Aresztowanie i proces
W procesie przeciwko pisarzowi zeznawał Kazimierz Koźniewski, niegdyś narzeczony córki Wańkowicza, wieloletni przyjaciel domu i, jak się okazało, współpracownik UB. Pisarz przebywał w areszcie do finału rozprawy (pięć tygodni), która zakończyła się 10 listopada 1964 wyrokiem trzech lat więzienia. Na mocy amnestii kara została zmniejszona o połowę, ale w praktyce, ze względu na wiek i stan zdrowia, Wańkowicz został zwolniony do domu tuż po procesie.
– Nie bardzo było wiadomo, jaki miał być skutek tego procesu, o co właściwie chodziło – mówi prof. Habielski. – To znaczy czy władze rzeczywiście chcą posadzić 73-letniego pisarza do więzienia, zaordynować karę i ją wyegzekwować, czy to ma być ostrzeżenie dla innych młodszych pisarzy, niemających tyle odwagi co Wańkowicz?
Przeciwko akcji UB protestowało wiele osób w kraju i za granicą. Sam pisarz przyjął wyrok, o czym poinformował nawet I sekretarza PZPR Władysława Gomułkę, z którym spotkał się 8 stycznia 1965. Wobec reakcji społeczeństwa władze odstąpiły od wykonania kary, jednak pełna rehabilitacja nastąpiła dużo później. Dopiero w 1990 roku Sąd Najwyższy uchylił wyrok i pośmiertnie uniewinnił pisarza.
„Ojciec polskiego reportażu”
Nazywany „ojcem polskiego reportażu”, pozostawił po sobie bogatą spuściznę literacką, na którą składa się ponad 40 pozycji – powieści, reportaży, wspomnień i szkiców z teorii publicystyki. Jego najbardziej znanym dziełem jest „Bitwa o Monte Cassino”, trzytomowa monografia poświęcona żołnierzom generała Andersa. Inne książki to m.in. „Tworzywo”, „Na tropach Smętka”, „Ziele na kraterze”, „Hubalczycy”, „Westerplatte” i „Karafka La Fontaine’a”. Melchior Wańkowicz doskonale operował wywodzącym się z dawnej polskiej kultury szlacheckiej stylem opowieści mówionej, gawędą. Jego proza zawiera liczne dygresje i anegdoty. Przez całe życie pozostał pisarzem związanym z Kresami.
Jesień życia
Po śmierci Wańkowicza władze komunistyczne zaproponowały jego córce – Marcie Erdman pochowanie ojca na koszt państwa. Ta jednak odmówiła, zgodnie z wolą pisarza, który przed śmiercią powiedział: „Nie życzę sobie, by oni fotografowali się nad moją trumną”. Pisarz został pochowany na Powązkach.
W uznaniu dla jego zasług Sejm ustanowił rok 2024 Rokiem Melchiora Wańkowicza. „W 50. rocznicę od jego odejścia Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ustanawia rok 2024 Rokiem Melchiora Wańkowicza — niepokornego, odważnego, wnikliwego dziennikarza, pisarza i reportażysty, będącego wzorem i symbolem polskiego dziennikarstwa” – podkreślili posłowie.
Znadniemna.pl/Polskie Radio/gov.pl