Wniosek o uchwalenie przez Sejm RP odpowiedniej uchwały wpłynął do niższej izby polskiego parlamentu 5 marca. Tego samego dnia Prezydium Sejmu skierowało projekt uchwały do pierwszego czytania w sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Potrzebę radykalnego ograniczenia importu do UE białoruskiej i rosyjskiej żywności, wywołaną m.in. protestami polskich rolników, blokujących wwóz na teren Polski produkcji rolnej z Ukrainy, premier Polski Donald Tusk uzgodnił ze swoją litewską odpowiedniczką Ingridą Šimonytė jeszcze 4 marca, przebywając z oficjalną wizytą na Litwie.
Wtedy też zapowiedział, że zwróci się do marszałka Sejmu Szymona Hołowni z propozycją przyjęcia przez polski parlament uchwały, wzywającej Komisję Europejską do nałożenia pełnych sankcji na rosyjskie i białoruskie produkty rolne i żywnościowe.
5 marca projekt uchwały – wniesiony przez Prezydium Sejmu – został zamieszczony na stronie izby i skierowany do pierwszego czytania w Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
„Wzywamy Komisję Europejską do przedłożenia propozycji nałożenia sankcji na import rosyjskiej i białoruskiej żywności i produktów rolnych do UE” – czytamy w projekcie uchwały.
Według autorów projektu, import tych produktów z Rosji i Białorusi w dalszym ciągu generuje ogromne dochody dla producentów, handlowców i budżetów tych państw.
„Naszym moralnym obowiązkiem jest zaprzestanie handlu, który może bezpośrednio lub pośrednio przyczynić się do wzmocnienia zdolności Rosji i wspierającej jej Białorusi do kontynuowania wojny z Ukrainą. Tym bardziej, że rosyjski import może zawierać zboża skradzione z okupowanych terytoriów Ukrainy” – wskazano.
W projekcie podkreślono także, że coraz bardziej oczywisty staje się to, iż handel z Rosją i Białorusią ma negatywny wpływ na jednolity rynek UE. „Import z tych krajów obejmuje żywność i produkty rolne, które unijny sektor rolno-spożywczy może zapewnić sobie sam oraz przy znacznie wyższych standardach produkcji i jakości” – zauważono.
W projekcie podkreślono ponadto, że Rosja kontynuuje swoją strategię traktowania żywności jako broni, powodując zakłócenia ukraińskich dostaw produktów rolnych na świecie.
Dlatego też – jak podkreślono – priorytetem Unii powinno być dalsze wspieranie Ukrainy w przywróceniu eksportu do krajów, które tego najbardziej potrzebują. „Handel żywnością i produktami rolnymi nie może nadal wypełniać kieszeni brutalnego rosyjskiego reżimu i jego pomocników w Mińsku” – zaznaczyli autorzy projektu uchwały.
W projekcie wezwano także Radę UE oraz Parlament Europejski „do wprowadzenia zmian w rozporządzeniu dotyczącym autonomicznych środków handlowych, służących ochronie wrażliwych sektorów unijnego rynku rolnego przed nadmiernym importem z Ukrainy”. „Od Komisji Europejskiej oczekujemy pilnego podjęcia prac zmierzających do jak najszybszego powrotu do stosowania w relacjach handlowych z Ukrainą wyłącznie reguł wynikających z Układu o stowarzyszeniu UE-Ukraina” – zaznaczają autorzy projektu uchwały.
Podkreślono w nim, że sytuacja europejskiego rolnictwa wymaga niezwłocznej weryfikacji przez instytucje UE zapisów Zielonego Ładu. „Nadmierne, nieracjonalne i kosztowne wymogi Zielonego Ładu wobec rolnictwa powinny zostać zawieszone i skorygowane. Działania na rzecz ochrony klimatu muszą uwzględniać realne potrzeby i możliwości europejskich rolników” – podkreślono.
Zainicjowane przez premiera Tuska działania na rzecz radykalnego ograniczenia importu do Polski, a zatem także do Unii Europejskiej żywności z Białorusi oraz Rosji mają spełnić żądania polskich rolników, protestujących na drogach całej Polski, a ostatnio coraz częściej także na ulicach Warszawy.
Branżowe media, piszące o polskim rynku żywności, donoszą, iż polscy rolnicy często oburzają się na importowane z Rosji i Białorusi ogórki czy pomidory. Pomimo już nałożonych przez UE sankcji, do Polski wciąż trafiają także nawozy, w tym duże ilości rosyjskiego mocznika. Tylko w 2023 roku Polska sprowadziła z Rosji ponad pół miliona ton nawozów.
Ta sytuacja jest o tyle skandaliczna, iż sama Rosja walczy z polskimi produktami rolnymi, stosując wobec nich de facto dwa embarga. Pierwsze to ogólne ograniczenia rosyjskie na produkty z Unii Europejskiej. Drugie embargo zostało nałożone przez Kreml wyłącznie na polskie owoce, warzywa, mięso i nabiał.
Znadniemna.pl na podstawie Sad24.pl, Bns.lt, Bankier.pl, na zdjęciu: Rosja eksportuje do UE i Polski swoje produkty rolne, choć w samej Rosji polska żywność jest objęta podwójnym embargiem, fot.: Sad24.pl