MSZ Białorusi poinformowało polskiego chargé d’affaires w Mińsku o odpowiedzi na zamknięcie przejścia granicznego w Bobrownikach. Wprowadzone zostaną ograniczenia dla polskich przewoźników; kraj ma opuścić oficer łącznikowy Straży Granicznej.
MSZ poinformowało również w komunikacie, że „liczba pracowników Konsulatu Generalnego Polski w Grodnie powinna zostać zrównana z liczbą pracowników Konsulatu Generalnego Białorusi w Białymstoku”.
Polscy przewoźnicy będą mogli wjeżdżać na Białoruś i wyjeżdżać przez dowolne przejścia graniczne dla samochodów ciężarowych, ale tylko „na polsko-białoruskim odcinku granicy”. Oznacza to, że nie będą oni mogli korzystać z przejść granicznych Białorusi z Litwą i Łotwą.
Białoruskie władze „nie widzą również sensu dalszego przebywania na swoim terytorium oficera łącznikowego Straży Granicznej RP”.
9 lutego Polska zapowiedziała zamknięcie „z uwagi na interes bezpieczeństwa państwa” przejścia granicznego w Bobrownikach, ostatniego działającego w obwodzie grodzieńskim. Dzień wcześniej białoruski sąd w Grodnie skazał na 8 lat kolonii karnej działacza polskiej mniejszości i dziennikarza Andrzeja Poczobuta.
Bobrowniki od ponad roku były jedynym w Podlaskiem działającym drogowym przejściem granicznym z Białorusią, gdzie odbywał się ruch towarowy i osobowy. Obecnie w Podlaskiem nie ma już ani jednego czynnego drogowego przejścia granicznego z Białorusią. 9 listopada 2022 r. w związku z kryzysem migracyjnym zamknięto do odwołania największe przejście drogowe z Białorusią – w Kuźnicy. Nieczynne jest też przejście w Połowcach.
Również po stronie białoruskiej, po zamknięciu przejść w Kuźnicy i Bobrownikach, nie ma czynnego przejścia granicznego z Polską. Otwarte dla ruchu osobowego jest przejście Terespol-Brześć. Działa również przejście towarowe Kukuryki-Kozłowicze (obwód brzeski).
Znadniemna.pl za Justyna Prus/PAP