Działacze Związku Polaków na Białorusi z Hoży poinformowali wiceprezesa ZPB Marka Zaniewskiego o dewastacji kolejnego grobu żołnierskiego na Białorusi. Tym razem władze sprofanowały upamiętnienie czterech żołnierzy Armii Krajowej niedaleko Plebaniszek.
Chodzi o partyzantów z pododdziału VIII Uderzeniowego Batalionu Kadrowego Zbigniewa Łakińskiego „Grodniaka”, którzy polegli w walce z Niemcami, stoczonej 24 września 1943 roku.
Wówczas kwaterujący w gajówce usytuowanej za wsią oddział „Grodniaka” został w wyniku donosu zaatakowany przez niemiecką grupę operacyjną. Ponosząc straty w ludziach, zdołał wyrwać się z obławy. Polegli partyzanci zostali podobno wrzuceni przez Niemców do zasypanej studni znajdującej się w obrębie nieistniejącej już gajówki.
„W lesie za wsią, po prawej stronie gruntowej drogi, w miejscu ich prawdopodobnego spoczynku, ktoś postawił metalowy krzyż bez żadnej tabliczki i napisu. Najprawdopodobniej leżą tam polegli na miejscu: Anna Zarzycka „Hanka” i Mieczysław Misiuta „Nieznany” z UBK oraz kpr. Bolesław Misiuro „Świerk”, „Niekrasow” (dowódca drużyny specjalnej Obwodu AK Szczuczyn). Ciężko ranny Kazimierz Achramowicz „Jarski” został zabrany przez Niemców (miejsce pochówku nieznane, prawdopodobnie zamordowano go podczas śledztwa w Białymstoku lub Grodnie). Polegli partyzanci są upamiętnieni na tablicy w kościele w Hoży – czytamy opis zdarzenia sprzed 79-ciu lat w Przewodniku Miejsc Spoczynku Żołnierzy Armii Krajowej.
W zarejestrowanych przez Józefa Porzeckiego wspomnieniach mieszkańca Hoży Edmunda Lebiedzia jest z kolei mowa o tym, że „w znajdującej się tam leśniczówce, we wrześniu 1939 r. na krótki postój zatrzymał się oddział AK z przewożonym rannym kapitanem. O postoju partyzantów Niemcom zawiadomił sołtys z Plebaniszek. W potyczce zginęła sanitariuszka Anna Zarzycka i przewożony ranny kapitan Bolesław Misiuro. Szczątki kapitana spłonęły w jednym z budynków podpalonym przez Niemców, po czym zostały wrzucone do zasypanej studni. Zwłoki sanitariuszki Niemcy zabrali ze sobą i zakopali nie dojeżdżając Hoży. W nocy odkopali ciało miejscowi mężczyźni i pogrzebali na hożskim cmentarzu. Miejsce spoczynku nie jest znane”.
Według znawcy tematu Kazimierza Krajewskiego pod Plebaniszkami we wrześniu 1943 r. został zaatakowany przez niemiecką grupę operacyjną, oddział AK VIII Uderzeniowego Batalionu Kadrowego, dowodzonego przez phor. Zbigniewa Łakińskiego ps „Grodniaka”. Ponosząc straty w ludziach oddziałowi udało się wyrwać z obławy.
Według Juliana Sigiela, autora książki „I kamienie krzyczeć będą…” w potyczce z Niemcami 24.09.1943 r. pod Plebaniszkami polegli żołnierze AK: Kazimierz Achramowicz ps. „Jarski”, Mieczysław Misiuta ps. „Nieznany”, Bolesław Misiuro ps. „Świerk”, Anna Zarzycka ps. „Czarna Hanka”. J. Siegiel podaje, że sołtys wsi Plebaniszki za doniesienie Niemcom o noclegu partyzantów został skazany przez sąd polowy AK. Wyrok wykonano w 1943 r.
Krzyż w miejscu pamięci został postawiony w 90-tych latach staraniem Heleny Przepieść, byłej mieszkanki Plebaniszek, zamieszkałej w Gdańsku i Alfonsa Moisieja z Plebaniszek. Opiekę nad nim sprawowali mieszkańcy Plebaniszek.
Znadniemna.pl na podstawie facebook.com/mark.zanevskij
Pingback: В Беларуси уничтожили очередное захоронение польских военных — REFORM.by / 12 września, 2022
/
Renata / 13 września, 2022
Niestety dopóki Władze Unii Europejskiej, będą dbać tylko o własne interesy i robić wszystko, by nie narazić się Rosji i nie stracić intratnych umów, dopóty rząd Rosji i Białorusi będą się czuć panami sytuacji. Nic z pustych słów potępienia, w sumie to nawet takiego nie ma. Brak podkreślenia, że to reżim Łukaszenki wykazuje działania o cechach nazizmu. Dziękuję Państwu za wzorową i patriotyczną postawę. Za dbanie o groby Rodaków. Żal, że czas kiedy swobodnie można było jechać na kresy jest w zawieszeniu.
/