Król brytyjski Karol III po śmierci matki, królowej Elżbiety II, szykuje się do wstąpienia na tron i do przewodnictwa Monarchii Brytyjskiej. Wśród przodków króla Karola III znaleźć można Polkę. Julia Hauke, prababcia Księcia Filipa, ojca Karola III choć nie należała do królewskiego rodu, doczekała się potomków, którzy zasiadają na europejskich tronach.
Przodkowie Julii przybyli do Polski z Holandii tuż po pierwszym rozbiorze. Fryderyk von Haacken przybył z Flamandii nad Wisłę, by tutaj objąć stanowisko wykładowcy w Szkole Artylerii Koronnej. Rodzina szybko się spolonizowała i odtąd znana była pod nazwiskiem Hauke.
Córka generała
Syn Fryderyka, Maurycy, walczył w wojnie z Rosją w obronie Konstytucji 3 Maja, a później w powstaniu kościuszkowskim. W mundurze Legionów Polskich był u boku Napoleona. Później walczył w szeregach Księstwa Warszawskiego. Po upadku Napoleona na mocy kongresu wiedeńskiego utworzono Królestwo Polskie pod carskim berłem. Liberalna konstytucja pozwalała wierzyć, że Polacy będą cieszyć się w nim dużą swobodą.
Maurycy, wówczas już generał dywizji, został ministrem wojny Królestwa. Szybko okazało się jednak, że car nie przestrzega konstytucji. Napięcie społeczne doprowadziło do wybuchu powstania listopadowego. Jego przywódcy chcieli namówić Maurycego do stanięcia na czele wojsk polskich – gdy ten stwierdził, że insurekcja jest głupotą, powstańcy zastrzelili go. Mimo to w polskich szeregach w czasie powstania walczyło trzech synów Haukego. Jego córka Julia po śmierci matki została przygarnięta przez carski dwór. Tak zaczęła się oszałamiająca kariera „biednej polskiej sieroty”, jak w Sankt Petersburgu nazywano dziewczynę.
Julia Hauke urodziła się 12 listopada 1825 roku w Warszawie. Była córką hrabiego Maurycego Hauke i Zofii Lafontaine. Akt urodzenia Julii Hauke – prababci księcia Filipa – odnotowany został w księgach metrykalnych cyrkułu VII w Warszawie. Pod aktem nr 603, 14 października 1825 roku, odnotowano, że narodziny dziecka zgłosił Jaśnie Wielmożny Maurycy Hauke generał dywizji, radca stanu, pełniący obowiązki Ministra Wojny, Kwatermistrz Generalny Wojska, Dowódca Korpusów Artylerii i Inżynierii, Orderów Świętego Aleksandra Newskiego, Świętego Włodzimierza drugiej klasy, Świętej Anny z Brylantami Pierwszej klasy, Świętego Stanisława Pierwszej Klasy tudzież Krzyża Wojskowego i Legii Honorowej kawaler mający 49 lat. Matką dziecięcia była 34-letnia Jaśnie Wielmożna Zofia z Lafontenów. Dziecko na chrzcie otrzymało trzy imiona: Julia Teresa Salomea. Jej chrzestnymi byli Wielmożny Tomasz Skrobecki – kapitan i Wielmożny Karol Grabowski – kapitan, obu adiutantów polowych. Wszyscy stawający podpisali się pod dokumentem.
Mezalians i poparcie Wiktorii
Julia została damą dworu księżnej heskiej Marii, żony następcy tronu Aleksandra i przyszłej carycy. Wkrótce dziewczyna zakochała się ze wzajemnością w innym Aleksandrze, bracie Marii. Tego mezaliansu nie mógł zaakceptować car. Zakochani w tajemnicy opuścili Rosję i pobrali się we Wrocławiu. Z pomocą przyszedł Ludwik, Wielki Książę Heski, który nadał swojej szwagierce tytuł hrabiny Battenberg.
Julia i Aleksander doczekali się piątki dzieci. Powrót na europejskie salony Battenbergowie zawdzięczali sympatii królowej Wiktorii. Brytyjska monarchini poparła związek swojej wnuczki Wiktorii z synem Julii, Ludwikiem, a parę lat później córki Beatrycze z innym Battenbergiem – Henrykiem.
Julia zmarła w 1895 roku. Jej potomkowie zasiedli na tronach Bułgarii, Szwecji i Wielkiej Brytanii. Choć całe życie spędziła poza polskimi ziemiami, nigdy nie zapomniała języka rodziców. Do dziś przetrwała jej korespondencja z przyjaciółką pisana po polsku.
Potomkowie na brytyjskim tronie
Córka Ludwika i Wiktorii, Alicja, wyszła za następcę greckiego tronu Andrzeja. W 1921 roku przyszedł na świat ich syn Filip. Gdy republikańskie władze wygnały rodzinę z Grecji, Filip dostał się pod opiekę babki Wiktorii, która mieszkała w Wielkiej Brytanii. W 1939 roku poznał swoją daleką kuzynkę i przyszłą żonę Elżbietę, która dla świata miała stać się wkrótce królową Elżbietą II.
Gdyby książę Filip, mąż Elżbiety II, nie przyjął nazwiska swojej matki (Battenberg), a następnie, w 1947 roku wraz z przyjęciem brytyjskiego obywatelstwa, nie zmienił go na Mountbatten, to dziś, być może jego prawnuczęta – George i Charlotte – posługiwałyby się nazwiskiem o mało brytyjskim brzmieniu Schleswig-Holstein-Sonderburg-Glücksburg.
Znadniemna.pl/PolskieRadio24.pl