Po bestialskim zbezczeszczeniu pomnika na grobie żołnierzy VII Uderzeniowego Batalionu Kadrowego Armii Krajowej, dowodzonego przez Zbigniewa Czarnockiego „Czarnego”, w Stryjówce koło Grodna, władze zgodnie z zaleceniem KGB robią wszystko, aby po upamiętnieniu nie pozostał nawet ślad.
Po wizycie konsula generalnego RP w Grodnie Andrzeja Raczkowskiego w miejscu popełnionego przez władze Białorusi aktu świętokradztwa, władze wywiozły gruzy zburzonego obelisku i zaorały miejsce pochówku zabierając pozostawione przez dyplomatę na grobie żołnierskim zapalone znicze.
Wczoraj na świeżo zaoranym fragmencie pola, czyli w miejscu spoczynku żołnierzy „Czarnego”, płonące znicze pojawiły się znowu. Jest to wyraz dezaprobaty dla aktu świętokradztwa popełnionego przez władze, a także świadectwo nieprzemijającej pamięci o poległych bohaterach zademonstrowany przez mieszkających w Stryjówce Polaków , dla których zbiorowa mogiła polskich żołnierzy była przez dziesięciolecia miejscem modlitwy i zadumy.
Znadniemna.pl