Będą kolejne, unijne sankcje wobec Białorusi – dowiedziała się nieoficjalnie brukselska korespondentka Polskiego Radia. Z ustaleń Beaty Płomeckiej wynika, że decyzja ma zapaść na najbliższym spotkaniu unijnych ministrów spraw zagranicznych 10 maja.
Powodem rozszerzenia sankcji są prześladowania Polaków mieszkających na Białorusi, a także dalsze represje władz w Mińsku wobec Białorusinów. Prace nad sankcjami już się rozpoczęły. Jeśli zostaną zatwierdzone, będzie to czwarta transza restrykcji nałożonych przez Unię na białoruski reżim w ostatnim roku.
Wspólnota rozpoczęła nakładanie sankcji za sfałszowanie sierpniowych wyborów prezydenckich oraz brutalne represjonowanie pokojowych demonstrantów, którzy protestowali przeciwko fałszerstwom, a także opozycji i dziennikarzy.
Najpierw na czarną listę Unia wpisała 40 przedstawicieli białoruskiego reżimu, później dopisywała kolejne nazwiska. Obecnie jest na niej 88 osób, w tym Aleksander Łukaszenka, jego syn, który jest doradcą do spraw bezpieczeństwa narodowego, ministrowie i przedstawiciele wymiaru sprawiedliwości.
Wszyscy mają zakaz wjazdu do Unii i zamrożone majątki w Europie. Sankcjami jest objętych także 7 firm wspierających reżim w Mińsku, których aktywa w Unii zostały zablokowane.
Znadniemna.pl za IAR