W Grodnie odroczono rozprawę sądową nad znanym miejscowym chirurgiem. Jest wspierany przez księży wszystkich wyznań chrześcijańskich, działających w grodzie nad Niemnem.
Dzisiaj, 30 września, w Grodnie miał się rozpocząć proces sądowy znanego w Grodnie chirurga naczyniowego Aleksandra Cylindzia, który wychodził na protesty przeciwko milicyjnej przemocy i fałszowaniu wyborów prezydenckich.
Rozprawę odroczono jednak na czas nieokreślony, prawdopodobnie z powodu dużej grupy grodnian, którzy przybyli do sądu, aby wesprzeć lekarza. Wśród około czterdziestu osób, przybyłych na rozprawę sądową nad Aleksandrem Cylindziem znalazła się spora grupa księży, katolickich, prawosławnych oraz luterańskich.
Postanowili wesprzeć lekarza, jako chrześcijanina, który cierpi za modlitwę. Rzecz w tym, że Aleksander Cylindź wychodził na akcje protestacyjne, trzymając w rękach krzyż i święty obraz. „Modlę się za Białoruś. Teraz będę musiał wytłumaczyć sądowi, że się modliłem” – powiedział dziennikarzom obok gmachu sądu w Grodnie Aleksander Cylindź.
Znany w Grodnie chirurg naczyniowy jest wiernym Kościoła Katolickiego, ale cieszy się szacunkiem wszystkich grodnian niezależnie od wyznania. Stąd – poparcie ze strony księży wszystkich działających w Grodnie wyznań chrześcijańskich.
Znadniemna.pl na podstawie Radio Svaboda