HomeSpołeczeństwoMaria Kolesnikowa nie pozwoliła wywieźć się z Białorusi – podarła paszport!

Maria Kolesnikowa nie pozwoliła wywieźć się z Białorusi – podarła paszport!

Członkini prezydium białoruskiej opozycyjnej Rady Koordynacyjnej Maria Kolesnikowa, porwana wczoraj rano przez „nieznanych sprawców” w centrum Mińska, nie pozwoliła dyktatorskim służbom wydalić siebie z terytorium Białorusi.

Maria Kolesnikowa, fot.: TUT.BY

Opozycjonistka, dowieziona na przejście graniczne z Ukrainą demonstracyjnie podarła białoruski paszport, żeby nie mieć dokumentu, umożliwiającego odbycie odprawy paszportowej po ukraińskiej stronie przejścia granicznego. W ten sposób potwierdziła wierność danej wcześniej obietnicy, że nie opuści Białorusi i białoruskiego Narodu, walczącego z dyktaturą pod jej przywództwem.

O niecodziennym zdarzeniu i determinacji opozycjonistki w dążeniu pozostania  ze swoim Narodem  informują białoruskie, rosyjskie i ukraińskie  media, m.in. agencja Interfax-Ukraina.

Przypomnijmy, że wczoraj w centrum Mińska przez nieznanych sprawców członkini prezydium opozycyjnej Rady Koordynacyjnej Maria Kolesnikowa, będąca  jedną z twarzy białoruskich protestów przeciwko fałszerstwom wyborczym dyktatora Aleksandra Łukaszenki została porwana przez ludzi ubranych w cywilne ubrania.

Według relacji naocznego świadka zdarzenia Kolesnikową schwytali prosto na ulicy nieznani mężczyźni, i zaciągnęli do busa z napisem „Связь”. W chwili porwania Kolesnikowej wypadł telefon, który porywacze podnieśli i zabrali ze sobą do busa.

W ciągu prawie doby o losie opozycjonistki nic nie było wiadomo. Dopiero dzisiaj rano białoruska Straż Graniczna poinformowała, że Kolesnikowa i dwaj jej koledzy z Rady Koordynacyjnej przekroczyli granicę z Ukrainą. Okazało się jednak, że Kolesnikowa znalazła skuteczny sposób sprzeciwienia się wydaleniu z terytorium kraju, którego jest obywatelem. Wcześniej białoruska dyktatura potrafiła zastraszyć i wydalić z Białorusi wybraną prezydent Swiatłanę Cichanouską oraz członków prezydium Rady Koordynacyjnej Olgę Kawalkową i Pawła Łatuszkę. Ten ostatni, przebywając obecnie na terenie Polski zapowiada rychły powrót na Białoruś i kontynuowanie walki z reżimem Aleksandra Łukaszenki o prawo Białorusinów do wolnych i przejrzystych wyborów.

 Znadniemna.pl na podstawie interfax.com.ua

Brak komentarzy

Skomentuj

Skip to content