Portrety bohaterów Armii Krajowej, którzy w czasie II wojny światowej walczyli na Kresach Wschodnich, znalazły się na wystawie, którą otwarto w czwartek w Grodnie, w jednym z pomieszczeń Związku Polaków na Białorusi.
Wystawa nosi tytuł „Pamięci bohaterów Armii Krajowej ” i jest przygotowana przez Towarzystwo Plastyków Polskich przy Związku Polaków na Białorusi. Prace polskich malarzy przedstawiają żołnierzy antykomunistycznego podziemia, stawiających opór wobec sowietyzacji Kresów Wschodnich i podporządkowania ich władzy sowieckiej w latach 40-50 XX wieku. Konsultantem historycznym wystawy jest znany grodzieński krajoznawca i publicysta Witold Iwanowski.
To właśnie on dokonał wyboru około dwudziestu sylwetek bohaterów, żołnierzy AK z Kresów Wschodnich, widocznych na obrazach. Są wśród nich m.in. Anatol Radziwonik ps. „Olech”, Witold Pilecki ps. „Witold”, Jan Piwnik ps. „Ponury”, Zygmunt Edward Szendzielarz ps. „Łupaszka”, Weronika Sebastianowicz ps. „Różyczka”, Michał Busłowicz ps. „Bociek”, Maria Dańkowska z domu Danilewicz, ps. „Jaskółeczka”, Adolf Pilch ps. „Góra”, Maciej Kalenkiewicz ps. „Kotwicz”, Jan Borysewicz ps. „Krysia”, Jan Szporo ps. „Nieznany”, Witold Wróblewski ps. „Dzięcioł”, Aleksander Krzyżanowski ps. „Wilk” i Czesław Zajączkowski ps. „Ragner”.
Propaganda komunistyczna oskarżyła ich o najgorsze zbrodnie, o współpracę z hitlerowcami, nazwała bandytami, a przecież ci żołnierze wywodzący się z Armii Krajowej, Batalionów Chłopskich, Narodowych Sił Zbrojnych byli patriotami i walczyli o niepodległą Polskę.
Po raz pierwszy wystawa została pokazana 12 maja niedaleko Raczkowszczyzny (rejon szczuczyński) po uroczystości poświęcenia krzyża pamięci Anatola Radziwonika ps. „Olech”, który został usunięty kilka dni temu przez wandali. Z Grodna ekspozycja powędruje do Polski i odwiedzi wiele miast. Udział w otwarciu wystawy wzięli: Mieczysław Jaśkiewicz, prezes ZPB, konsul RP w Grodnie Zbigniew Pruchniak, redaktor naczelna Magazynu Polskiego Irena Waluś oraz prezes TPP Stanisław Kiczko.
Witold Iwanowski opowiedział obecnym na wystawie historię prawie wszystkich przedstawionych na niej bohaterów.
Niezwykle wzruszające było wystąpienie syna łączniczki „Ponurego” Marii Dankowskiej, z domu Danilewicz, ps. „Jaskółeczka” Andrzeja Dankowskiego. Opowiedział on o miłości swojej świętej pamięci mamy do jej dowódcy Jana Piwnika „Ponurego”, w którym zakochała się platonicznie w wieku 13 lat i zachowała to uczucie do końca życia.
Iness Todryk-Pisalnik