Rozpoczęta kilka miesięcy temu odbudowa Starego Zamku w Grodnie, w którym przebywał Stefan Batory, wywołała dyskusje wśród białoruskich historyków. Jedni twierdzą, że rekonstrukcja jest prowadzona nieprawidłowo. Inni uważają, że obecny projekt renowacji jest najbardziej optymalny i jedyny.
Historyk Ihar Łapiecha powiedział Polskiemu Radiu, że Stary Zamek w Grodnie miał kilka okresów swojej świetności poczynając od XII wieku gdy na jego miejscu stał gród drewniany. Jednak wybrano rekonstrukcję na podstawie ryciny Tomasza Makowskiego z końca XVI wieku. – Opinia społeczna i specjaliści doszli do wniosku, że odnowa zamku powinna być wzorowana na epoce renesansu. Po pierwsze dlatego, że to najbardziej jaskrawy okres w historii starego zamku. Po drugie będzie to jeszcze jeden przykład tej epoki w architekturze Grodna – mówi Ihar Łapiecha.
Z kolei inny historyk Jan Supron twierdzi, że do odnowy zamku przystąpiono zbyt pochopnie bez należytych badań historycznych i archeologicznych. Widzi kilka głównych wad projektu renowacji budowli. – Główna sprzeczność dotyczy budowy kamienicy przy murach nad brzegiem Niemna. Realnie jej tam nigdy nie było. Do tego cebulasta kopuła na jednej z wież zamku została zaprojektowana w stylu, który jest bardziej charakterystyczny dla wschodniej tradycji, dla Moskwy – mówi Jan Supron. Podkreśla on, że przed rozpoczęciem renowacji białoruscy specjaliści powinni byli przeprowadzić solidne konsultacje z polskimi ekspertami, gdyż zamek jest wspólnym dziedzictwem dawnej Rzeczypospolitej.
Mieszkańcy Grodna są zgodni, że zamek, w którym przebywał król Batory wymaga remontu. Turyści dziwią się, że na wiekowej budowli leży … eternit.
Znadniemna.pl za PolskieRadio.pl