HomeSpołeczeństwoZapusty w Oddziale ZPB w Smorgoniach

Zapusty w Oddziale ZPB w Smorgoniach

Wizyty Pana Zapusta doczekali się gromadzący się na spotkaniu zapustowym członkowie Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Smorgoniach.

Pan Zapust

Zgodnie z tradycją gość chciał się upewnić, czy smorgońscy Polacy dobrze się wybawili przed nadejściem Wielkiego Postu. Podejrzewając, że gospodarze przyjęcia nie wiedzą czym jest prawdziwa zabawa karnawałowa, Pan Zapust przybył z postnym śledziem na talerzu i w podłym nastroju. Tym sposobem sugerował, że smorgońscy Polacy tak właśnie wyobrażają sobie dania, spożywane w okresie karnawału.

Jakżeż mile Pan Zapust był zaskoczony, kiedy zobaczył stół, zastawiony pysznymi wypiekami i innymi tłustymi potrawami. Wciąż wątpiący w to, że zastane przez niego towarzystwo potrafi się weselić i bawić, Pan Zapust zmusił biesiadników do śpiewania zadziornych piosenek, recytowania wesołych wierszyków i skocznych tańców. Tych, którzy nie potrafili rozbawić Pana Zapusta, wysoki gość zmusił do nauki śpiewu i tańca.

Na szczęście w Oddziale ZPB w Smorgoniach są ludzie, którzy potrafili szybko zorganizować zajęcia wokalne i taneczne. Pod kierownictwem niezastąpionych państwa Inny i Czesława Żychów uczestnicy spotkania szybko nauczyli się nieznanych im dotąd piosenek góralskich i kresowych, akurat takich, które budzą nieodpartą chęć do puszczenia się w pląs.

Teresa Pietrowa, prezes Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Smorgoniach przy zapustowym stole

Najładniej wychodziły biesiadnikom jednak znane im już wcześniej polskie przeboje, m.in. „Polskie kwiaty” i „Cicha woda”.

Pod czujnym okiem Pana Zapusta zabawa rozkręciła się na dobre.

Rozumiejąc, że w tańcach i śpiewach jej uczestnicy spalą bardzo dużo kalorii Pan Zapust pozwolił uzupełnić pokłady energii w organizmach biesiadników poprzez spożywanie tłustych i słodkich potraw, których nie brakowało na zapustowym stole, przy którym towarzystwo śpiewało i biesiadowało do późnych godzin wieczornych.

Tatiana Kleszczonok ze Smorgoni

Najnowsze komentarze

  • Pozdrawiam Rodaków serdecznie. Czy są może wśród Państwa potomkowie rodu Giruć? Mój Ojciec Mikołaj Giruć urodził się w parafii Krewo w 1919 roku, niestety nie znamy nikogo z Rodziny.

    • Witam,
      Mój ojciec nazywa się Piotr Giruć – syn Mikołaja Giruć urodzonego w 1919r. W dajnowcach.
      Prosimy pana o kontakt ponieważ również poszukujemy przodków.
      Pozdrawiam.
      Mój E mail : [email protected]

Skomentuj

Skip to content