Podczas uroczystości pasowania na ucznia pierwszoklasistów Polskiej Szkoły w Wołkowysku jej dyrektor Halina Bułaj kazała usunąć biało-czerwone elementy ubrań i dekoracji. W obronie polskich barw narodowych – m.in. biało-czerwonych baloników – stanęła obecna na uroczystości konsul Anna Pustuł z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie.
Relację o przebiegu uroczystości pasowania na ucznia pierwszoklasistów Polskiej Szkoły w Wołkowysku otrzymaliśmy od naszego czytelnika – jednego z rodziców uczniów tej szkoły. Czytelnik zastrzegł podawanie swojego nazwiska do wiadomości publicznej, ujawniając jedynie, że nazywa się Walenty.
Napisał do nas, że 21 października w Polskiej Szkole w Wołkowysku odbyła się ważna uroczystość: w poczet uczniów szkoły przyjęto 27 pierwszoklasistów.
„Z tej okazji pod okiem pedagogów uczniowie szkoły przygotowali program artystyczny, prezentując swoje zdolności wokalne i recytatorskie” – opisuje Walenty przebieg uroczystości.
Po złożeniu przez pierwszoklasistów ślubowania, pasowania ich na uczniów szkoły dokonała osobiście pani dyrektor – Halina Bułaj.
Obecna na uroczystości konsul Anna Pustuł z Konsulatu Generalnego RP w Grodnie wręczyła dzieciom nowiutkie szkolne plecaki.
„Tego dnia nie obeszło się jednak bez przykrych incydentów” – informuje nas Walenty, tłumacząc, że dyrektor Halina Bułaj zażądała, aby uczniowie zdjęli z ubrań kokardy i wstążki, wykonane w polskich barwach narodowych. Z relacji naszego czytelnika wynika, iż pani dyrektor argumentowała swoje żądanie tym, że „uroczystość nie odbywa się w szkole polskiej, lecz w białoruskiej”. Po tym, jak uczniowie zaczęli zdejmować ze swoich ubrań biało-czerwone kokardy i wstążki, pani dyrektor wydała rozporządzenie, aby usunąć z sali, w której odbywała się uroczystość, elementy dekoracji, m.in. biało-czerwone baloniki, nawiązujące kolorystycznie do polskich barw narodowych.
Wobec zainicjowanej przez panią dyrektor kolorystycznej cenzury zaprotestowała konsul Anna Pustuł. Po jej interwencji pani dyrektor wycofała swoje żądania i pod koniec uroczystości dzieciaki mogły znowu przyczepić do swoich ubranek biało-czerwone kokardy i wstążki. Uratowane zostały też biało-czerwone baloniki.
Relacje naszego czytelnika z Wołkowyska – pana Walentego – potwierdzili także inni rodzice uczniów Polskiej Szkoły w Wołkowysku, wysyłając do redakcji zdjęcia z uroczystości, które z wdzięcznością publikujemy.
Znadniemna.pl na podstawie relacji pana Walentego – rodzica jednego z uczniów Polskiej Szkoły w Wołkowysku
W.M / 27 października, 2017
Wstyd pani dyrektor! Wielki wstyd!
/
Olek. Lida / 27 października, 2017
Trudno komentować takie rzeczy. Bolszewicka dzicz.
/
Nauczyciel / 27 października, 2017
To bardzo przykre i zawstydzajace postępowanie pani dyrektor. Szkoda, że takie postępowanie wladz szkoły niszczy piękne tradycje, piękną szkołę wbudowaną przez polskich fundatorów, miłośników tej Ziemi. Szkoda wspaniałych rodziców i dzieci. Tam zostawiłam dużo swego serca dla tej społeczności wolkowyskiej i dla tej szkoły.
/
Andrzej / 8 listopada, 2017
A może Pani ujawnić swoją tożsamość? Skoro Pani tam pracowała, zapewne się znam. Bo ja pamiętam te piękne czasy kiedy Szkoła Polska była rzeczywiście polską, a nie tylko na papierze. Pozdrawiam serdecznie!
/
Hubert / 28 października, 2017
Jaka szkoła to jedna sprawa, ale dzieci polskie! Co ma dyrektorka do stroju dzieci, jakim prawem mówi, co mają mieć na ubraniu, a czego nie. Dziwaczne zachowanie i zbędna nadgorliwość.
/
daniel zajcew / 28 października, 2017
Zawsze I wszedzie zdarzy sie jakas tepa dzida.
+
/
ANNA / 8 listopada, 2017
SAME KŁAMSTWA I CZYSTA PROWOKACJA. MYŚLĘ, ŻE KTOŚ NIE CHCE MIEĆ TUTAJ POLSKIEJ SZKOŁY.
/