Na cmentarzu w Klecku w obwodzie mińskim odsłonięto i poświęcono odnowioną tablicę pamiątkową ku czci żołnierzy Korpusu Ochrony Pogranicza. Zginęli oni w trakcie pełnienia służby oraz podczas walk z Armią Czerwoną po napaści na Polskę 17 września 1939 roku. Uroczystość poprzedziła Msza święta w miejscowym kościele katolickim.
Tablica poświęcona poległym żołnierzom Korpusu Ochrony Pogranicza została ponownie umieszczona na pomniku dzięki staraniom Ambasady Polski w Mińsku i lokalnej społeczności polskiej.
Michał Chabros, zastępca ambasadora Polski na Białorusi, powiedział Polskiemu Radiu, że w Klecku jest jedno z niewielu zachowanych na Białorusi miejsc pamięci żołnierzy KOP , którzy zginęli na posterunku granicznym. – Chcielibyśmy, aby w pierwszych dniach września co roku można było się tutaj zebrać i wspomnieć tych, którzy oddali życie za swoją ojczyznę – powiedział Michał Chabros.
Dyplomata zwrócił uwagę, że za kilka dni minie 93, rocznica powołania do życia Korpusu Ochrony Pograniczy. Podziękował miejscowym Polakom za dbanie o miejsce pochówku żołnierzy.
Czesława Kniaziewa ze Związku Polaków na Białorusi, która uczestniczyła w renowacji pamiątkowego obelisku i tablicy zwróciła uwagę, że na odnowienie czeka jeszcze ponad 20 mogił żołnierz Korpusu Ochrony Pogranicza.
– Tu spoczywają żołnierze którzy w Klecku służyli. Oni byli ranni i zmarli w szpitalu – powiedziała polska aktywistka.
Podczas uroczystości jej uczestnicy obejrzeli budynki byłej siedziby batalionu KOP w Klecku, gdzie teraz znajdują się mieszkania i pomieszczenia administracyjne. Odwiedzili też pobliską wieś Połowkowicze, gdzie znajdowała się strażnica KOP. Mieszkańcy pokazali zachowane zdjęcia polskich żołnierzy.
Niewiele śladów żołnierzy KOP
– Kleck to jedno z niewielu dobrze zachowanych miejsc związanych z polskim Korpusem Ochrony Pogranicza – powiedział zastępca ambasadora RP w Mińsku Michał Chabros, dziękując osobom zaangażowanym w odnowienie tablicy nagrobnej upamiętniającej polskich żołnierzy KOP na cmentarzu w Klecku, m.in. miejscowej mieszkance, Polce Czesławie Kniaziewej.
Chabros przypomniał, że 12 września przypada 93. rocznica utworzenia KOP i niedzielna uroczystość jest również związana z tą datą. – Na Białorusi miejsc pamięci narodowej związanych z żołnierzami KOP jest mniej niż dziesięć, a to jest chyba jednym z najokazalszych. Jesteśmy im winni pamięć – mówił dyplomata.
Dodał, że coroczne upamiętnienie żołnierzy KOP w Klecku powinno stać się tradycją. – Chciałbym, żebyśmy spotykali się tu co roku, odwiedzając cmentarz i odprawiając mszę w ich intencji – oświadczył Chabros.
Rano w kościele Trójcy Świętej w Klecku odprawiona została msza św. w intencji żołnierzy KOP spoczywających na miejscowym cmentarzu i za wszystkich, którzy zginęli w obronie ojczyzny.
W uroczystościach uczestniczył także attache obrony ambasady RP w Mińsku pułkownik Arkadiusz Szwec.
Czesława Kniaziewa powiedziała PAP, że w następnej kolejności planowane jest odnowienie ponad dwudziestu grobów KOP-istów, którzy zostali pochowani na cmentarzu od lat dwudziestych do 1939 r.
Na obrzeżach miejscowości znajdują się częściowo zachowane dawne koszary batalionu Kleck. Obecnie w budynku dowództwa i okalających go z dwóch stron budynkach, w których stacjonowało kilkuset żołnierzy, znajdują się pomieszczenia administracyjne i mieszkalne. Formalnie obiekt ma status zabytku, jednak – w związku z ciągłym użytkowaniem – jest dość mocno zniszczony. Po dawnej strażnicy KOP, znajdującej się kilka kilometrów od miasta, niedaleko od wsi Połowkowicze, nie został już ślad.
– Została zrównana z ziemią. Ale moja mama jeszcze wiele lat po wojnie wspominała polskich żołnierzy i tańce, które urządzano w strażnicy – mówi pani Alina. – Połowkowicze były „pod Polską”, a na ludzi zza wschodniej granicy mówiło się „kołchoźnicy”, bo tam już powstawały kołchozy – dodaje.
W rodzinnym domu pani Aliny zachował się portret pierwszego męża jej matki w polskim mundurze kawalerzysty. – Jego losy były podobne do wielu innych. Najpierw był w polskim wojsku, potem w radzieckim. Zginął pod koniec II wojny światowej – opowiada.
Przysłuchujący się rozmowie sąsiad pani Aliny znika na chwilę i przynosi grupowe zdjęcie funkcjonariuszy KOP, które zachowało się w jednym z domów we wsi, jak twierdzi – przekazywane sobie przez kolejnych mieszkańców.
Korpus Ochrony Pogranicza powstał w 1924 r. w celu ochrony wschodnich granic II RP, w tym przed przenikaniem sowieckich agentów i oddziałów dywersyjnych. Żołnierze KOP stawili także opór Armii Czerwonej 17 września 1939 r.
Znadniemna.pl za IAR/PAP/agkm/Foto: Włodzimierz Pac, Polskie Radio
Ewa Radziszewska z dm.Witkowicz ,Jan Witkowicz żołnierz KOP / 12 września, 2017
dziękuję za wskrzeszanie pamięci żołnierzy KOPu;czy można to zdjęcie powiększyć -przybliżyć?
mój dziadek był w oddziale Trauguta.
/
Czeslawa / 12 września, 2017
Dlia Ewy Radziszewskej. Szanówna pani Ewa,w jakej mejscowosci KOP żolnież Jan Witkowicz nies wojskowy obowązek. Mogo wzslac dlia pani zdęce na adres,Albo nech pani skożysta Facebook, wyjdze na mnie.
/
Zbigniew / 9 lipca, 2018
Strażnica KOP „Zagajno” – dowódca strażnicy sierż. Jan Witkowicz – był 30 VII 1936 – zasadnicza jednostka organizacyjna Korpusu Ochrony Pogranicza pełniąca służbę ochronną na granicy polsko-sowieckiej.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Stra%C5%BCnica_KOP_%E2%80%9EZagajno%E2%80%9D
/
Janek / 19 października, 2019
Mój tata Stefan służył w Batalionie KOP Wilejka w latach 1929/30. Czy może ktoś miał w rodzinie krewnego, który służył w tej placówce?
/