
Wycieczkę po pograniczu Grodzieńszczyzny i ziemi mińskiej ze zwiedzaniem Nowogródka, Nieświeża, Miru i innych miejscowości, zorganizował dla swoich członków 22 lipca zarząd Oddziału Związku Polaków na Białorusi w Grodnie.
W charakterze przewodnika wycieczki wystąpił wybitny znawca zwiedzanych przez Polaków Grodna miejscowości i znajdujących się w nich zabytków, urodzony w Klecku koło Nieświeża, grodzieński krajoznawca i publicysta Witold Iwanowski.
Jadąc z Grodna do Nieświeża wycieczkowicze zatrzymali się po drodze w Szczuczynie, w którym mogli podziwiać pięknie odrestaurowany, przylegający do miejscowego kościoła pw. św. Teresy, XVIII-wieczny zespół architektoniczny byłego Kolegium Zakonu Pijarów.
Kolejnym punktem wyprawy stał się Mir, słynący z zamku, wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Z Miru działacze ZPB pojechali zwiedzać kolejne, chronione przez UNESCO, zabytki historii i architektury. A mianowicie – udali się do Nieświeża, gdzie zwiedzili zamek, należący niegdyś do magnackiego rodu Radziwiłłów, równego bogactwem i wpływami europejskim monarchom.
Zwiedzanie zabytków światowego znaczenia zakończyło się w Nowogródku, którego rolę w historii i kulturze Polski, ale także Białorusi, nie da się przecenić.
Największe odkrycie dnia czekało wycieczkowiczów jednak nie w Mirze, Nieświeżu, i nawet nie w Nowogródku.

Na przystanku we wsi Litewka koło Nowogródka. O przeobrażeniu przystanku w obiekt artystyczny opowiada autor przemiany, miejscowy biznesmen Sergiusz Kowal
Absolutną niespodzianką i niezapomnianą atrakcją stała się dla wszystkich wizyta w leżącej trzy kilometry od Nowogródka wsi Litewka, położonej nad jeziorem o tej samej nazwie. W tej niedużej miejscowości jeden z nowogródzkich biznesmenów Sergiusz Kowal zagospodarował stary przystanek autobusowy, dekorując go artystycznymi malowidłami, płaskorzeźbami i posągami, do których wykonania ich twórcę zainspirował poemat Adama Mickiewicza „Grażyna”.

Na przystanku można przeczytać fragment poematu „Grażyna” w języku białoruskim. W wersji autorskiej są to słowa następujące: „Dziś żadnego nie znajdziesz w nowogródzkiej gminie/Co by ci nie zanucił piosnki o Grażynie,/ Dudarze ją śpiewają, powtarzają dziewki,/ I dotąd pole bitwy zwą polem Litewki”.
Po przeobrażeniu przystanka autobusowego w dzieło sztuki, jego autor w sposób artystyczny postanowił zagospodarować większy teren. W tym celu wykupił działkę, na brzegu jeziora, którą zamienił w fragment krainy fantasy, z dziwacznymi maszynami oraz postaciami rodem z baśni i legend.
Grupę wycieczkowiczów z Grodna po tworzonych przez siebie fantazyjnych obiektach oprowadził sam ich autor i właściciel Sergiusz Kowal. Dowiedziawszy się, że ma do czynienia z Polakami, artysta-biznesmen przyniósł z domu „Poezye” Adama Mickiewicza – Wydanie Jubileuszowe z 1897 roku. Chwaląc się bibliofilskim rarytasem Sergiusz Kowal opowiedział, że twórczość wybitnego nowogródczanina, jest głównym źródłem inspiracji dla niego samego.
Znadniemna.pl, zdjęcia Janiny Sołowicz