Odznaką „Pro Patria” uhonorowano m.in. księży Jana Pugaczowa i Michała Tatarenkę, a także Denisa Krawczenkę, braci Jana i Stefana Łopackich oraz Czesława Remizowicza. Odznaka „Bene Merito” została przyznana Waleremu Kalinouskiemu i Adamowi Maldzisowi. Wśród nagrodzonych byli Białorusini i Polacy, obywatele Białorusi.
Uroczystość wręczenia odznaczeń za dbanie o polskie miejsca pamięci na Białorusi odbyła się 17 listopada w ambasadzie RP w Mińsku. Odznaczenia wręczyli: p.o. szef Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych Jan Józef Kasprzyk i ambasador Konrad Pawlik.
– Honorujemy tych, którzy dbają, aby polskie miejsca pamięci przetrwały – mówił Kasprzyk, wręczając medale „Pro Patria”. Przypomniał, że na medalu znajdują się dwie daty, które wyznaczają polską drogę do niepodległości. – To 1768 r. – zawiązanie konfederacji barskiej i 1989 r. – ponowne odzyskanie suwerenności. W nich zawiera się doświadczenie polskich zmagań o niepodległość. Wyznaczają ją tysiące mogił, tysiące miejsc, w których Polacy przelewali krew – powiedział Kasprzyk.
– Jesteśmy wam niezmiernie wdzięczni, że pamięć o polskim doświadczeniu historycznym jest nadal żywa – zapewnił, dziękując osobom zaangażowanym w rekonstrukcje grobów polskich żołnierzy na Białorusi.
Pawlik, w imieniu ministra spraw zagranicznych Witolda Waszczykowskiego, wręczył odznakę „Bene Merito” dziennikarzowi białoruskiego „Radia Svaboda” Waleremu Kalinouskiemu i profesorowi Adamowi Maldzisowi, znanemu tłumaczowi i poloniście.
Cieszę się, że mogę wręczyć tę najważniejszą odznakę MSZ dwóm przedstawicielom narodu białoruskiego, którzy nie tylko, jak głosi to oficjalne uzasadnienie, „wzmacniali pozycję Polski”, ale przede wszystkim przez wiele lat budowali mosty pomiędzy Polską i Białorusią, pomiędzy Polakami i Białorusinami – mówił ambasador.
17 listopada członkowie delegacji Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych wraz z przedstawicielami ambasady RP złożyli wieńce na symbolicznych mogiłach w miejscu masowych grobów ofiar represji stalinowskiego NKWD w mińskim uroczysku w Kuropatach.
– To miejsce niezwykle przejmujące i dzisiejsza uroczystość złożenia kwiatów, zapalenia zniczy i modlitwy w tym miejscu masowej zbrodni z lat 1937-1941 pozostanie w mojej pamięci na długo – mówił Kasprzyk. Zaznaczył, że ci, „którzy spoczywają w Kuropatach, zginęli za to, że byli Polakami i nie mieli możliwości obrony. O ich ofierze powinien pamiętać każdy Polak i Białorusin” – dodał.
Trzeba to miejsce przywrócić świadomości nie tylko białoruskiej, ale również polskiej. To jest zadanie dla historyków i polityków, aby pamiętali o tym miejscu i by stało się ono pomostem łączącym narody polski i białoruski, bo oba złożyły tu daninę krwi – dodał Kasprzyk.
Znadniemna.pl za PAP/IAR/agkm