Wernisaż wystawy prac trzech polskich artystek – Moniki Hanulak, Agaty Dudek i Małgorzaty Nowak -rysujących na potrzeby między innymi wydawnictw literackich, odbył się 26 listopada w galerii „Akademia” Białoruskiej Państwowej Akademii Sztuki.
Wystawa nosi tytuł „Młoda Polska Ilustracja” i jest zakończeniem Miesiąca Literatury Polskiej, który w stolicy Białorusi organizował Instytut Polski w Mińsku.
Podczas otwarcia wystawy, jej organizator Tomasz Adamski, szef Instytutu Polskiego w Mińsku, podkreślił, iż w prezentowanych na wystawie pracach trzech artystek, można zobaczyć najnowsze tendencje we współczesnej polskiej sztuce ilustracji.
Na wernisaż wystawy „Młoda Polska Ilustracja” przybyły do Mińska same autorki prezentowanych na niej prac. Udało się z nimi porozmawiać naszej korespondentce.
Oto co powiedziały nam:
Agata Dudek
Znadniemna.pl: W jakim wieku zaczęła się Pani przygoda z rysowaniem?
– Już we wczesnych latach przedszkolnych. Rysowałam kredkami, ołówkami, farbami, wszystkim…
Znadniemna.pl: Dzieci czasem rysują na ścianach. Czy Pani też tak robiła?
– Raczej nie, bo nie pozwoliliby a to rodzice. Oni, zresztą zabezpieczali się przed taką ewentualnością i kiedy musieli wyjść – dawali mi papier i narzędzia do rysowania w wystarczającej na bardzo długo ilości. Mogłam sama zostawać w domu nawet przez połowę dnia. Zarysowywałam wówczas masę kartek, czasem całe zeszyty, tworząc ilustrowane opowieści. Bardzo też lubiłam wycinać ilustracje z magazynu „Burda”. Były to głównie sylwetki kobiet, które obsadzałam w głównych rolach w swoich rysunkowych opowieściach. Babcia do dzisiaj przechowuje moje najwcześniejsze rysunki.
Znadniemna.pl: W którym momencie zdecydowała Pani, że grafika, ilustracja jest tym, czym Pani chce się zajmować?
– Ta świadomość dojrzała we mnie pod koniec nauki w liceum. Wtedy zdecydowałam spróbować się dostać na Akademię Sztuk Pięknych (ASP). To nie było łatwe. Udało mi się za drugim razem. Już jako studentka zaczęłam odwiedzać Pracownię Ilustracji. W ten sposób już na samym początku studiów stwierdziłam, że właśnie ilustracja jest tą dziedziną, w której chciałabym się realizować twórczo. Nie sądzę, że był to błędny wybór, gdyż wciąż kocham to, co robię. Cieszę się też z tego, że mogę się tym zajmować zawodowo.
Znadniemna.pl: O zilustrowaniu jakiej książki Pani marzy?
– Mam w głowie masę pomysłów. Bardzo podoba mi się „Gargantua i Pantagruel” François Rabelais’go. Może kiedyś uda mi się zrealizować ten pomysł.
Monika Hanulak
Znadniemna.pl: Pani prace znajdują uznanie nie tylko w Polsce lecz także poza jej granicami. Jaki jest sekret Pani sukcesu?
– Dla francuskich wydawnictw opracowałam dwie książki, które można obejrzeć na tej wystawie. Ilustrowałam przygody misi dla Rouergue („Boucle d’or et les deux ours”) oraz historię ewolucji dla Lirabelle („C’etait un crocodile. Petite histoire de l’evolution”). Fajnie jest uczyć dziecko opowiadając mu historię na podstawie obrazu. Podsuwa mu się rebus do odgadnięcia i dziecko musi podążać za obrazem, odnajdując pewną konsekwencję. To chyba uniwersalna zasada, którą musi rozumieć każdy ilustrator, zwłaszcza książek dla dzieci. Innych sekretów nie zdradzę (uśmiecha się).
Znadniemna.pl: Pani twórczość nie ogranicza się jednak tylko do pracy z tekstami dla dzieci.
– W 2009 roku przygotowałam projekt opracowania graficznego tekstu Leszka Kołakowskiego „Debata filozoficzna Królika z Dudkiem o sprawiedliwości”, też przedstawiony na tej wystawie. Oparta jest na temacie rozgrywki szachowej, elementy książki można zatem rozkładać jak szachownicę.
Znadniemna.pl: Ma Pani plany na przyszłość?
– Chciałabym zilustrować bajki Grimmów w ich pierwotnej, nieokrojonej formie, z nowoczesną grafiką.
Znadniemna.pl: Jest Pani mistrzem Agaty Dudek, która u Pani studiowała. Jak często w Warszawie organizowane są wystawy wedle zasady „Mistrz i uczniowie”?
– Niestety rzadko. Dlatego jest mi bardzo miło, że Instytut Polski w Mińsku zaprosił nas razem do udziału w tym projekcie.
Małgorzata Nowak
Znadniemna.pl: Na wystawie bardzo zafascynowała mnie książka „Kto to widział? Przewodnik po Łazienkach Królewskich dla dzieci. Książka do kolorowania, wycinania i uzupełniania” (Ukazała się nakładem Wydawnictwa Dwie Siostry – aut.). Skąd pomysł na taki sposób zilustrowania przewodnika?
– Koncepcja przewodnika pojawiła się w Ośrodku Edukacji Muzealnej Muzeum Łazienki Królewskie. Ale w trakcie pracy nad książką mogłyśmy z Agatą (Agata Dudek razem z Małgorzatą Nowak prowadzą wspólne studio graficzne Acapulco Studio – aut. ) dodawać oraz realizować także nasze pomysły.
Znadniemna.pl: Kiedy byłam dzieckiem, mama zawsze mówiła „Nie rysuj w książkach!”. W tej nie tylko można, ale nawet należy rysować!
– Właśnie dlatego dzieciom bardzo podoba się ta książka. Uczy kreatywności, pozwala tworzyć razem z autorami.
Znadniemna.pl: Prowadzi Pani razem z Agatą Dudek studio graficzne, część prac na tej wystawie jest podpisana jako wspólny projekt. Jak to jest – pracować razem z innym twórcą?
– Mamy bardzo podobną wizję świata, dlatego współpraca dla nas nigdy nie była problemem. Książkę Anny Czerwińskiej-Rydel i Pawła Rydla „Mistrz. Spotkanie z Witoldem Lutosławskim” (Muchomor, Warszawa 2013), która jest na tej wystawie, też realizowałyśmy razem.
Polina Juckiewicz z Mińska, zdjęcia autorki i Ludmiły Burlewicz