Dziś rano Mieczysław Jaśkiewicz stawił się na wezwanie w prokuraturze obwodu grodzieńskiego. Starszy prokurator Swietłana Waśkowicz wezwała wiceprezesa ZPB w celu uzyskania wyjaśnień w sprawie zorganizowanej przez Związek w dn. 1 czerwca pikiety w obronie szkoły polskiej. Mieczysław Jaśkiewicz dostał oficjalne upomnienie od prokuratury o niedopuszczeniu organizacji nielegalnych pikiet.
Podczas pikiety, która miała miejsce przed budynkiem obwodowej administracji, zostało zatrzymanych ponad 20 działaczy, w tym dwoje wiceprezesów. Kilkunastu działaczy skazano na wysokie kary grzywny, Igor Bancer trafił na 13 dni do aresztu. Mieczysław Jaśkiewicz nie brał udziału w pikiecie, gdyż został zatrzymany jeszcze rankiem tego samego dnia. Mimo to, prokuratura uznała, że jest on jednym z organizatorów, gdyż aktywnie zachęcał ludzi do wzięcia udziału w akcji protestacyjnej.
– W prokuraturze wytłumaczono mi, że jeśli coś takiego będzie miało miejsce w przyszłości, zostanę pociągnięty do odpowiedzialności. Prokurator chciał, żebym podpisał oświadczenie w którym zobowiązywałbym się nie organizować więcej pikiet w obronie szkoły polskiej. Oczywiście odmówiłem – powiedział portalowi zpb.org.pl Mieczysław Jaśkiewicz.
Rozmowa trwała ok. 30 minut. Prokurator Swietłana Waśkowicz oficjalnie upomniała wiceprezesa ZPB o niedopuszczeniu organizacji oraz udziału w nielegalnych pikietach. Mieczysław Jaśkiewicz oświadczył, że nie zgadza się z zarzutami prokuratury i w razie potrzeby będzie nadal dochodził swoich praw, zagwarantowanych przez Konstytucję Białorusi. Odparł, że walczył o szkołę polską w Grodnie od 1995 roku i teraz nie zamierza ustąpić, tym bardziej w sytuacji, gdy władze bezpodstawnie odmawiają działaczom ZPB organizacji legalnych pikiet.
Wiktoria KOZŁOWSKA